środa, 19 czerwca 2013

Rozdział 45

Zeszliśmy na dół, wszyscy siedzieli dalej bardzo zdziwieni. Wstał Liam podszedł do mnie:
- Natalia usiądź sobie.
- Ale ja nie umieram.
- Masz dziecko to wystarczy.
- Dobra może jest w tym trochę racji, jestem bardzo zmęczona.
Usiadłam obok dziewczyn. Wszyscy od razu zaczęli chodzić obok mnie i  pytać się czy coś mi potrzeba, ale im przerwałam:
- Stop!- krzyknęłam.
- O co chodzi?- zapytali wszyscy.
- Proszę was nie traktujcie mnie jakoś szczególnie przez to że mi brzuch rośnie i będzie nowy członek naszej rodziny. Jest to dla mnie bardzo dziwne uczucie i tez boję się tak jak wy.
Wszyscy podeszli do mnie siedzącej na kanapie i przytulili każdy obiecał mi że nie będzie traktował mnie bardzo szczególnie, ale chociaż trochę muszą, na to trochę się zgodziłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz