czwartek, 29 sierpnia 2013

Rozdział 78

Wstałam rano i na powitanie od razu pojawiła się twarz Niall. Kiedy tylko zobaczyłam ten widok od razu się uśmiechnęłam. Powoli wywinęłam się z jego uścisku, tak żeby go nie obudzić. Dzisiaj był 1 luty, czyli urodziny Harrego i Darcy. Niall opowiedział mi wczoraj jaka była reakcja chłopców na to że się wyprowadza:
- Kiedy wszedłem do domu, chłopcy siedzieli w salonie i kiedy tylko trzasnąłem drzwiami, od razu się obrócili i patrzyli się na mnie. Poszedłem szybko na górę i wziąłem torbę, spakowałem się i zszedłem na dół. Louis pogodził się już z Beatą. Podszedłem do Harrego i powiedziałem mu że jest idiotą jeśli nie docenia tego co ma. Wziąłem torbę i wyszedłem. Już jestem.
Zrobiłam śniadanie, a później Darcy też się obudziła. Zjedli i Niall poszedł do sklepu po tort dal Darcy. Nagle ktoś zapukał do naszych drzwi. Otworzyłam i zobaczyłam chłopaka w krótkich brązowych włosach i brązowych oczach:
- Dzień dobry.- powiedział to bardzo dojrzałym głosem chociaż było widać że jest bardzo młody.
- Dzień dobry, o co chodzi?
- Jestem sąsiadem mieszkam obok pani. Mam na imię Robert. Czy pani nie jest czasami zona Harrego Stylesa.
-Tak byłam, teraz to już nie wiem.
- Bo wie pani, moja siostra prosiła mnie o autograf wszystkich dziewczyn i ogólnie wszystkich związanych z One Direction, więc kiedy zauważyłem to przyszedłem się zapytać. A co się stało że państwo już nie są razem?
Zaprosiłam go do środka, podpisałam mu się na koszulce dla siostry i zaczęłam mu opowiadać o tym co się stało. Kiedy mnie był bardzo zdziwiony że Harry jest zdolny do takich rzeczy. Przyszedł Niall, przedstawiłam mu Roberta i Niall też podpisał się na koszulce, oraz Darcy też coś narysowała. Później Niall otworzył tort, był piękny:

Niall wyciągnął kamerę i nakręcił całe przyjęcie. W 3 osoby śpiewaliśmy jej sto lat. Posiedzieliśmy aż do wieczora, pośmialiśmy się, pogadaliśmy. Po całej imprezie Robert poszedł do domu, ja od razu zasnęłam. 

Rozdział 77

- Co chcesz, znowu na mówić żebym wybaczyła Harremu. Nigdy więcej.
- Nie, jeśli nie chcesz to nie, szczerze Harry nie docenia tego co ma, a ma naprawdę dużo: ciebie, Darcy, dom i nas wszystkich jako przyjaciół.
- Niall dziękuję że ty zawsze jesteś przy mnie.
- Nie ma za co, inaczej nie mogłem postąpić.
Przytuliłam go i rozpłakałam się. Niall powiedział że wynajmie sobie pokój obok mnie:
- Nie musisz.- od powiedziałam.
- To gdzie mam spać, bo do tego domu wariatów nie wrócę?
- Ten pokój ma dwa łóżka, jak chcesz to możesz mieszkać z nami, jeśli chcesz?
- Jak nie maszty ty nic przeciwko to dobrze.
- Ja nawet ciszę się że będę miała z kim pogadać.
- To ja jadę do domu, wezmę torbę z ubraniami i zaraz przyjeżdżam
- Ok.
Niall wyszedł, ja zostałam sama z Darcy. Usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać, ona podeszła do mnie i zaczęła mnie głaskać. Niall przyjechał i siedzieliśmy przez cały dzień i gadaliśmy. W nocy była straszna burza. Nienawidzę burzy i też trochę się jej boję. Darcy spokojnie spała w łóżeczku dla dziecka, a Niall na łóżku obok mnie. Wstałam i podeszłam najpierw sprawdzić czy Darcy się nie obudziła. Później podeszłam do Niall i delikatnie dotknęłam go w ramię:
- Niall, śpisz?- zapytałam szeptem.
- Tak, a co się stało?- zapytał zaspany.
- To może trochę głupio brzmieć, ale boję się burzy i nie mogę zasnąć.
- Nie przejmuj się. Ja też nie lubię burzy, jak chcesz możesz dzisiaj spać obok mnie. Jeśli chcesz?
- Dziękuję. Ale to naprawdę nie będzie problem?
- Nie. Połóż się.- Powiedział to i podniósł kołdrę żebym się położyła.
Ułożyłam się wygodnie obok niego. Kidy nagle usłyszała bardzo głośny huk, aż podskoczyłam:
- Niall, ja chyba dzisiaj nie zasnę.
- Nie bój się będzie wszystko dobrze.- kiedy powiedział te słowa obrócił się w moją stronę i mnie przytulił. To było takie miłe. Czułam się tak bezpiecznie:
- Jeśli nie chcesz żebym cię przytulał to powiedz.- powiedział po chwili.
- Nie, to mi nie przeszkadza, nawet mi tak lepiej.
Chwyciłam jego dłoń i bardzo mocno przytuliłam. On przysunął się bliżej mnie. Ja się obróciłam żeby widzieć jego twarz. Wtuliłam się mocno w niego a on mnie te przytulił i tak zasnęliśmy oboje.

wtorek, 27 sierpnia 2013

Uwaga !!

Przepraszam że nie napisałam wczoraj rozdziału ale wróciłam bardzo późno do domu i nie miałam już sił, ale dzisiaj to nadrobiłam i napisałam dwa rozdziały. Przyjemnego czytania i pozdrawiam.            
                                                                                                              Natusia Styles

Rozdział 76

Beata usiadła obok mnie i zaczęłam jej opowiadać o tym co było z Sivią. Oparłam głowę na jej kolanach i zaczęłam płakać. Nakarmiłam później Darcy, my też coś zjadłyśmy i zaczęłyśmy się zbierać. Spakowałam siebie i Darcy i zostawiłam tylko ciuchy w których tam pojedziemy. Była 17:30 kiedy wyjechałyśmy. O 17:59 byłyśmy pod domem chłopców. Zapukałyśmy do drzwi, ja z Darcy na rękach. Otworzył nam Zayn i od razu wziął ode mnie Darcy i się z nią przywitał:
Po chwili przywitał się z nami i zawołał:
- Harry, ktoś do ciebie.
- Czy to Carolin?
- Nie.- zawołał Zayn, z miną taką niezbyt zadowoloną.
Słyszałam jak Harry zbiega po schodach:
- Bo wiesz miała przyjść. Mieliśmy się gdzieś przejść, bo żal jej się zrobiło po obejrzeniu naszego wywiadu.
Kidy wy powiedział ostatnie litery był już na przeciwko mnie. Stanął w miejscu i nie wiedział co ma zrobić. Zaczęłam płakać dlatego co usłyszałam parę minut temu:
- Czyli potrzebujesz pocieszycielki?- zapytałam.
- Natalia to nie tak.
- A jak? Wróciłam bo myślałam że na prawdę ci na mnie zależy ale widzę że tylko się myliłam. Ty byłeś zazdrosny o Sivię ale to chyba powinno być na odwrót.. Wiedziałam że to się tak skończy. Nie jestem dla ciebie odpowiednią partnerką.
- Ale Natalia ja ci wszystko wyjaśnię.
- Idź do swojej Carolin może ona spełni twoje wymagania. Widzę także że humor już wrócił. Beata idź pogódź się z Louisem ja muszę się stąd wyprowadzić bo dla mnie nie ma tu już miejsca.
Wzięłam Darcy od Zayna i torbę. Poszłam sobie naglę zaczęło trochę padać, więc postanowiłyśmy posiedzieć trochę na przystanku pod dachem. Posadziłam Darcy a ja na chwilkę odeszłam od niej i zaczęłam płakać.
Po chwil chmury się rozeszły.  usłyszałam wołanie z domu chłopców, więc szybko się zebrałam i pobiegłam do hotelu niedaleko. Wynajęłam pokój z dwoma łóżkami. Poszłyśmy i weszłyśmy do pokoju, nagle usłyszałam pukanie do drzwi. tworzyłam je a tam stał Niall.     

Rozdział 75

Obudziłam się wcześnie rano, wszyscy jeszcze spali. Wstałam i wzięłam telefon do ręki miałam już na nim z5 esemesów od Sivi. Pisał w nich żebyśmy spotkali się pod naszym domem o godzinie 10:00. Od pisałam mu że ok.Kiedy Beata się obudziła ustaliłyśmy że do chłopców pojedziemy około 18:00. O 9:30 byłam już ubrana w to:
Zaczęłam się malować. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Zeszłam na dół otwarłam drzwi. Stali tam chłopcy z The Wanted. Nathan tylko się przywitał i od razu wziął ode mnie Darcy i zaczął się z nią śmiać. Za nim weszli Jay, Max i Tom. Ja zamknęłam za sobą drzwi i podeszłam do Sivi:
- Cześć.- powiedziałam i pocałowałam go w policzek.
- Hej, ślicznie wyglądasz. Gotowa?
- Dziękuję, tak pewnie że gotowa.
- No to jedziemy.
Pomógł mi wsiąść do auta, wsiadł za mną i pojechaliśmy. Przez całą podróż śmialiśmy się i gadaliśmy. Jechaliśmy około godziny. Przyjechaliśmy pod wielki dom. Otworzył drzwi i weszliśmy do środka. Nikogo oprócz nas nie było, był tylko duży stół na którym były świece i rozsypane płatki róż. Zakryłam usta ręką bo zaczęłam się śmiać delikatnie ale to z radości. Nikt nigdy czegoś takiego nie przygotował dla mnie. Usiadłam na jednym krześle, on jeszcze poszedł do kuchni. Przyniósł truskawki w czekoladzie. Były przepyszne. Karmiliśmy się nawzajem i śmialiśmy się sami z siebie nawzajem.  Bałam się tylko tego, że ten piękny dzień może zepsuć tylko to, jak Sivia będzie chciał się mnie zapytać o to co może być pomiędzy nami, a ja będę musiała go zranić.Nagle Sivia wstał i chwycił mnie za rękę:
- Natalko, jesteś bardzo śliczną kobietą. Czuję coś do ciebie, ale to coś więcej niż przyjaźń.
- Ale Sivia...
-  Wiem że nie powinienem ale muszę zadać ci to pytanie, czy ty chciałabyś być moją dziewczyną?
- Sivia bardzo cię lubię jak najlepszego przyjaciela. Lubię z tobą przebywać rozmawiać i spędzać czas. Ale ja mam męża i dziecko i nie mogę ich tak po prostu odrzucić.
- Dobrze, przepraszam za głupie pytanie, jestem idiotą.
- Nie nie jesteś tylko po prostu nie mogę.
Dokończyliśmy jeść ale nie mówiąc do siebie tak samo jak było na początku. Wyszliśmy i poszliśmy do auta. Siedzieliśmy i gadaliśmy ale nie chcieliśmy oboje wracać do tamtych spraw. Jako pierwsza wysiadłam z auta. Weszliśmy do domu, kiedy tylko chłopcy mnie zobaczyli zaczęli się zbierać. Pożegnaliśmy się ze sobą i oni pojechali. Pojechali a ja zostałam z Beatą i Darcy. Usiadłam i zaczęłam płakać. Nie umiałam już wytrzymać. 




niedziela, 25 sierpnia 2013

Rozdział 74

Za drzwiami stali Niall, Liam i Zayn:
- Co wy tu robicie?- zapytałam.
- Przyjechali razem ze mną bo tak jak ja nie mogli wytrzymać, dziewczyny tez wiedzą ale kryją nas w domu przed Harrym i Louisem. - powiedział Niall.
- Jak?
- Mówią im że poszliśmy na mecz.
- Mamy do pogadania o dwóch sprawach.- powiedział Liam.
- Może wejdźcie do środka.- zaprosiłam ich i zamknęłam szybko drzwi.
Usiedli na kanapie i czekali ja pobiegłam po Beatę. Usiedliśmy wszyscy i zaczęliśmy rozmawiać:
- Pierwszą sprawą jest to dlaczego uciekłyście?- zaczął Liam.
- Ponieważ doszłyśmy do wniosku że musimy odpocząć na chwilę od siebie ponieważ za dużo się pomiędzy nami wydarzyło i musiałyśmy pomyśleć czy to ma dalej sens.
- Dobrze ale mogłyście przy najmniej nam powiedzieć że wyjeżdżacie a wy tak wyskoczyłyście z domu i wszyscy prze straszeni gdzie jesteście.
- No wiemy ale nie przemyślałyśmy tego.-odpowiadałam na ich pytania, a Beata tylko kiwała potakująco głową.
- A druga sprawa jest taka czy oglądałyście dziś telewizor?- zapytał Zayn.
- Nie
- To zobaczcie i zaraz pogadamy, właśnie w tej sprawie przyjechaliśmy z Niallem.
- Ok.
Załączyłam telewizor i nagle wyskoczyły wiadomości typu ,, Żona Harry'ego Stylesa w teledysku The Wanted.'' lub ,, Kłótnia w związku Harry'ego Stylesa i Natalii Czajkowskiej?''. Puścili także teledysk chłopców z The Wanted, a potem wywiad z Harrym w którym mówił o tym że nasza kłótnia jest na prawdę ale nie wiedział że mogę być zdolna do takich rzeczy. Ale później mówi że bardzo mnie kocha i żebym odebrała od niego telefon i chociaż trochę z nim porozmawiała. później jeszcze był wywiad z Louisem, mówił to samo co Harry i tez płakał. Kiedy to wysłuchałam wstałam wyłączyłam telewizor i pobiegłam płacząc do pokoju obok. Siedziałam tam przez kilka minut:
 usłyszałam ciche pukanie do drzwi, ktoś delikatnie je otworzył. Był to Niall:
- Natalia wszystko dobrze?
- Nie, ja nie umiem żyć bez Harrego,, a  ta kłótnia i ten teledysk ... - popatrzałam się na niego.
Usiadł na przeciwko mnie i chwycił mnie za ręce:
- Harry powiedział nam że bardzo cię kocha i Darcy też, bardzo chce żebyście wróciły. tak jak wszyscy.
- Ale ten teledysk, ta kłótnia? 
- To nic wszyscy wam to wybaczyliśmy.
- Jak nam się uda to jutro albo po jutrze przyjedziemy, ale niczego nie obiecuję.
- Dobrze.
Niall przybliżył się i mocno mnie przytulił i pocałował w policzek. Otworzy drzwi poszliśmy do salonu. siedziała tam Beata płacząc pocieszał ją Zayn i Liam. Usiadłam obok niej:
- Natalia, ja dłużej tego nie wytrzymam jadę z nimi do Louisa, jak chcesz zostawię ci klucze?- powiedziała Beata.
- Ja pojadę dopiero jutro lub po jutrze.
- Może pojedziemy razem jutro, co ty na to?- zapytała Beatka.
- Dobrze.
Posiedzieliśmy jeszcze chwilę gadając o Harrym i Louise. Zayn poszedł na górę zobaczyć Darcy, bo się bardzo za nią stęsknił. Wyszli dopiero około 21:30. Powiedzieli że czekają na nas jutro. Poszłyśmy się szybko myć i spać.




sobota, 24 sierpnia 2013

Rozdział 73

Przed drzwiami stali Sivia, Jay, Max, Tom i Nathan. Każdy z nich miał po dwie takie różyczki:
- Co wy tu robicie?
- Przyjechaliśmy jeszcze raz bo o czymś zapomnieliśmy.- powiedział Max.
- Co to za okazja, że macie kwiaty?
- Dzisiaj jest przecież Dzień Kobiet.- od powiedział Jay.
- I te kwiaty niby dla nas?
- Tak, a co nie podobają się, możemy kupić inne.- powiedział szybko Nathan.
- Nie, są prześliczne, ale czy wy macie dobrze w głowach?
- Raczej nie, oszaleliśmy od kiedy was poznaliśmy. -powiedzieli wszyscy razem i zaczęli się śmiać, a my razem z nimi.
Każdy po kolei wchodząc do środka dawał jednego kwiatka mi a Beacie drugiego. Oczywiście nie mogli też przecież pominąć Darcy, od każdego dostała całusa i cukierka. Sivia który podszedł ostatni wyszeptał mi do ucha:
- To jeszcze nie koniec moich niespodzianek dla ciebie.
Uśmiech sam wyszedł mi po tych słowach na twarz. On też się uśmiechnął i dał mi kwiatka. Chłopcy siedzieli u nas do 19:25, w tak krótkim czasie Nathan nauczył Darcy chodzić. Było bardzo fajnie, ale kiedy tylko spojrzałam na Nathana bawiącego się z Darcy wydawało mi się jakby to był Harry. Sivia zaprosił mnie jutro na wyjazd, a Darcy będzie miała 100% opiekę Nathana, Maxa, Jaya i Toma. Nie miałam innego wyjścia więc się zgodziłam. Pojechali. O 19:30 poszłam umyć Darcy ale dalej nie miałam zamiaru zdejmować tej sukienki. Położyłam ją spać i od razu zasnęła była tym całym dniem zmęczona. Ja też miałam zamiar właśnie się myć, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam i powiedziałam z uśmiechem:
- Czego zapomnieliście?
- Chyba wszystko mamy.- od powiedział głos zza drzwi.
Kiedy tylko usłyszałam ton tego głosu wiedziałam że nie wróży się nic dobrego.


piątek, 23 sierpnia 2013

Rozdział 72

Kolejny dzień bez widoku chłopaków z One Direction. Bardzo mi brakowała ich twarzy i uśmiechu. Chłopcy z The Wanted zaprosili nas dzisiaj do ich studia nagraniowego. Nie wiedziałyśmy po co. O 10:00 przyjechała pod nasz dom wielka czarna limuzyna. Usłyszałyśmy dzwonek do drzwi. Stali tam Nathan, Tom, Sivia, Max i Jay:
- Cześć już jesteście? A my jeszcze nie ubrane.
- Cześć spokojnie ubierzcie się normalnie bo i tak na planie i tak będziedzie musiały zmienić stroje.- powiedział Nathan z uśmiechem na twarzy.
- Co jak to się mamy przebierać po co?
- A to wy o niczym nie wiecie?- zapytał zdziwiony Nathan.
- Nie Nathan one jeszzce o niczym nie wiedzą, powiemy im dopiero na miejscu.- wtrącił szybko Jay.
- Co się dzieje, co wy kombinujecie?
- Nie nic dowiecie się później.
- Dobra idziemy się szybko ubrać.
Poszłam na górę ubrałam siebie i Darcy, Beata też się szybko ubrała. Wyszłyśmy, wsiadłyśmy do auta i pojechaliśmy. Przez całą drogę się śmialiśmy i gadaliśmy. Przed studiem nagraniowym czekało mnóstwo fanek i fanów. Kiedy zobaczyli chłopców którzy wysiedli pierwsi zaczęli piszczeć. Chłopcy kazali nam zaczekać aż po nas nie przyjdą, b te piski mogłyby ogłuszyć Darcy, a po drugie to byłby trochę wstrząs jakbyśmy wysiedli razem z nimi, fani nic o tym nie wiedza więc chociaż trochę muszą ich przygotować. Przyszli po nas Nathan i Jay, słyszałam jak chłopcy uciszali krzyki., Jay złapał Beatę za rękę i pomógł jej wysiąść, mnie złapał Nathan i potem pomógł mi wyciągnąć Darcy z fotelika. Pomachałyśmy fanom i weszłyśmy do środka, ich fani zaczęli krzyczeć nam ,,Cześć". Chłopcy weszli do środka i przywitali się ze wszystkimi. Podbiegła do mnie i Nathana jakaś dziewczyna:
- Dzień dobry, ja jestem opiekunką miałam się zająć Darcy.
- Dzień dobry.- powiedzieliśmy oboje -  Proszę się nią dobrze zająć.- powiedział sam Nathan i dał jej Darcy, ja nie wiedziałam co się dzieje więc się nie odzywałam.  Weszliśmy dale. chłopcy usiedli sobie na 5 krzesłach i patrzyli się na nas. My siedziałyśmy na 2 krzesełkach na przeciwko nich. po chwili podbiegła do nas masa osób i zaczęła nas malować i ubierać. Mnie ubrali w taką sukienkę i szpilki:

A Beatę w to:

Kidy zobaczyli końcowy efekt dosłownie szczęki mi opadły:
- O co tu chodzi powiecie w końcu?- zapytałam.
- Tak, właśnie nagrywamy nowy teledysk i chcemy żebyście w nim wystąpiły. Zgadzacie się?
- Tak, czemu nie ale nigdy nie występowałyśmy w teledysku.
- To nie trudne macie się po prostu świetnie bawić a my razem z wami.
- Dobrze spróbujemy.
Było super zapomniałam o wszystkich problemach. Dawno się tak dobrze nie bawiłam. Chłopcy są naprawdę fajni i bardzo ładni temu nie można zaprzeczyć. Przez cały teledysk Tom kręcił się koło Beaty. A ja byłam pomiędzy Sivią, Nathanem, Maxem i Jayem. Skończyliśmy kręcić, chłopcy kazali nam zostać w tych sukienkach, odebraliśmy Darcy i pojechaliśmy do domu. była 17:30 jak wysiadłyśmy z auta i pożegnałyśmy się ze wszystkimi. Weszłyśmy do naszego domu w trójkę. Stwierdziłyśmy że dzisiaj się nie przebieramy. Po 20 minutach ktoś zadzwonił do drzwi, kiedy je otworzyłam byłam bardzo zdziwiona.        

czwartek, 22 sierpnia 2013

Rozdział 71

Wcześnie rano obudziła mnie prze straszona Beata:
- Co się dzieję?- zapytałam zaspana.
- Chyba chłopcy dowiedzieli się gdzie jesteśmy.
- Czemu niby?
- Bo pod masz dom podjechało jedno z ich aut.
Szybko się obudziłam i poszłam się przebrać, Darcy jeszcze spała więc jej nie budziłam. Po kilku minutach usłyszałyśmy dzwonek do drzwi, bardzo bałam się tam podejść ale jednak otworzyłam drzwi delikatnie:
- Natalia, jesteś tu?- zapytał głos zza drzwi.
- Kto pyta?
- To ja Niall.
- Po co przyjechałeś?
- Chciałem z kimś porozmawiać.
- Przecież u was w domu jest pełno ludzi.
- Tak ale, wszyscy nie maja nastroju, a po drugie najlepiej dogaduje się z tobą. Harry i Louis siedzą cały czas w pokoju,  Zayn też ciągle płacze, ale Patrycja próbuje go wyciągnąć z domu. Liam i Alexis mają taką samą sytuację.
- A Nicol?
- Wyjechała na miesiąc do Irlandii. Jakieś problemy rodzinne.
- Dlaczego z nią nie pojechałeś?
- Nasz menadżer nie pozwolił nam wyjeżdżać samym poza Londyn.
- Dobra wejdź.
Wpuściłam go do środka i kiedy tylko zamknęłam drzwi skoczyłam mu na szyję, mocno przytuliłam i rozpłakałam się. Niall też mnie mocno przytulił, zawsze mnie wspierał i byłam mu bardzo za to wdzięczna. Zeszła do nas Beata siedzieliśmy i zaczęliśmy rozmawiać siedząc na kanapie. Niall opowiadał nam jak wszyscy w domu są załamani nasza ucieczką:
- Jest o wiele gorzej niż widziałyście w telewizji. Oglądałyście wywiady tak?
- Tak, tak oglądałyśmy, ale przecież my to jesteśmy tylko dziewczyny Harrego i Louisa są przecież też inne dziewczyny u was w domu.  
- Tak ale one nie są takie same jak wy.
- A jak ty nas tu znalazłes?
- Mam kolegę mieszka obok was i zobaczył nasz wywiad w programie i skontaktował się z nami.
- Chłopcy już widzą?
- Nie, tylko ja wiem.
- Proszę cię nie mówi im gdzie jesteśmy.
- Dobrze ale pod jednym warunkiem.
- Masz nie zrobić nic głupiego, czyli coś typu samobójstwo, bo wtedy kiedy tylko cos zobaczę to bądź pewna że ich tu przywiozę. Ok?
- Dobrze, dziękuję.
- Postaram się przyjeżdżać codziennie.
- Dobrze.
Niall wstał i zaczął się zbierać. Wyszedł, byłyśmy bardzo zadowolone z tej wizyty. Darcy powiedziała dzisiaj swoje pierwsze słowo: ,,tata". Kidy to usłyszałam zaczęłam od razu płakać. Cały dzień spędziłyśmy na zabawie z Darcy.

środa, 21 sierpnia 2013

Rozdział 70

Przyjechałyśmy na miejsce. Zapłaciłyśmy kierowcy, wysiadłyśmy i szybko żeby nas nikt nie zobaczył wbieglyśmy do domu i załączyłyśmy. Poszłam jeszcze na górę, przebrałam Darcy i trzymając ją na rękach zeszłam na dół. Usiadłam obok Beaty przed telewizorem. Nagle w telewizji pojaiła się wiadomośc że zaraz będzie wywiad z chłopakami. Były na chwilkę reklamy więc zaczekałyśmy. Po chwili pojawiły się twarze chłopców i rozmowa z każdym po kolei. Pierwszy był Harry:
- Bardzo trudno mi o tym mówić, ale mam wielką prośbe do wszystkich, którzy nas oglądają żeby pomogli nam znaleść ...
- Kogo?- zapytała prezenterka.
- Moją żonę Natalię i córkę Darcy, oraz dziewczynę Louisa Tomlinsona Beatę.
- Co się stało?
- Pokłóciliśmy się i one uciekły nie wiemy gdzie one są. Natalia jesli to ogladasz wiedz że bardzo cię kocham i proszę wróć do mnie, bez ciebie moje życie nie ma sensu. Kocham cię. Przepraszam że zajałem tak dużo czasu i przeptraszam za te łzy ale nie mogłem ich powstrzymać.
Rozpłakałam się przed telewizorem, Darcy zasnęła więc szybko poszłam położyć ją do łóżka i znowu usiadłam przed telewizorem. Następny był Louis:
-Wiem że nigdy nie widzieliście mnie smutnego ale, ja też jestem człowiekiem i mam uczucia. więc prosze pomóżcie na je znaleźć bo one a dla mnie najbardziej Beata to cały świat. Myśle że to wystarczy, krótko ale na temat.
Kolejny był Liam:
- Mamy nadzieję że pomożecie nam. Natalia jest naprawdę bardzo fajną dziewczyną, chociaż nigdy się do tego nie przyznałem, kiedy chodziła z Harry ja też się w niej podkochiwałem, więc jeśli teraz widzę że nie ma jej w domu, nie widzę jej uśmiechu to wszystko straciło sens. mam nadzieję że się znajdzie i nie zrobi nic głupiego.
Zayn był przedostatni:
- Bardzo ciężko mówić mi o tej sprawie. Było to tak że wszyscy siedzieliśmy w swoich pokojach, aż po kilku minutach usłyszeliśmy wołanie pierwszego Nialla który krzyczał coś typu widziałem jak Natalia i Beata uciekły. Potem krzyczał Harry i Louis. Wyszliśmy w końcu wszyscy z pokojów i siedzieliśmy w salonie. Niall pytał się Harrego co on najlepszego narobił. Ale Harry nic nie chciał powiedzieć. wszyscy przez całą noc siedzieli i myśleil gdzie mogły pojechać ale nie wiedzieliśmy. Każdy kto tam siedział płakał, naprawdę każdy. Bardzo brak mi Beaty bo była super dziewczyna, zawsze pomocna. Natalia to była też świetna dziewczyna brakuje mi jej uśmiechu i tego że nie ma jej w domu. Ale najbardziej to brak mi Darcy. To był taki mały skarb, chociaż to nie moja córka to bardzo ją kochałem. Natalia, Beata jeśli to oglądacie proszę wróćcie tęsknimy bardzo.
Ostatni był Niall:
Beata to była super dziewczyna zawszę uśmiechnięta jak Louis, brakuje mi ich po prostu wszystkich. Darcy to chyba każdy z nas pokochał jak własną córkę. Natalia ty jesteś prawdziwym skarbem, Harry jest idiota jeśli tego nie docenił ale teraz ma kare ale tego już wystarczy proszę wróćcie. Przepraszam nie mogę już nic więcej powiedzieć.
Siedziałyśmy i płakałyśmy nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Otworzyłam je a tam stali nie kto inny jak Tom i Sivia:
- Cześc możemy wejśc?
- zapytali.
- Cześć z kąd wiecie gdzie my jesteśmy?
- Usłyszeliśmy w telewizji że się pokłócilicie i uciekłyscie, a naszemu koledzę udało się was zobaczyć i tak oto jesteśmy.
- Dobra możecie wejść ale nikomu nie mówicie gdzie jesteśmy.
Siedzieliśmy i gadaliśmy o tym co się wydarzyło. Chłopcy wyszli od nas około 17:00. My poszłyśmy się umyć przebrać i po ciężkim dniu od razu zasnęłyśmy.



wtorek, 20 sierpnia 2013

Rozdział 69

Wstałam około godziny 7:30, obudziłam Beatę i poszłam się szybko umyć i ubrać. Szybko zjadłam i wyszłyśmy z domu wsiadłyśmy w taxi i pojechałyśmy do mamy Harrego. Około 8:00 byłyśmy pod jej domem. Zapukałam do drzwi, otworzyła nam jego mama jeszcze w szlafroku:
- Dzień dobry, przyjechałam po Darcy.- powiedziałam.
-  Dzień dobry, a co tak wcześnie.
- A ta jakoś wyszło. Mam nadzieję że malutka była grzeczna?
- Tak to mały aniołek, a gdzie Harry?
- Harry ... był bardzo zajęty.
- Aha.- poszła po Darcy. 
Dał mi ją na ręce szybko ją wzięłam:
- Do widzenia, muszę szybko wracać.
- Do widzenia.
Odeszłyśmy od drzwi a tu nagle podjechało auto w którym siedzieli chłopcy i dziewczyny. Szybko z Beatą wskoczyłyśmy w krzaki przed domem. Harry szybko wyskoczył z auta, ale nas na szczęście nie zauważył. Podbiegł do drzwi mocno uderzając w drzwi. Jego mama otworzyła i zrobiła szerokie oczy:
- Harry co ty tu robisz?
- Była tu Natalia?
- Tak i wzięła Darcy. Powiedziała że nie mogłeś z nią przyjechać więc co ty tu robisz.- Harry usiadł i zaczął załamywać ręce na twarzy.
- Harry co się stało?- zapytała jego mama.
- Za bardzo ...  po ślubie stałem się o nią bardzo zazdrosny. Bo ona jest śliczna, a każdy chłopak chciałby z nią chociaż pogadać. Ostatnio była taka sytuacja i chyba zbyt pochopnie wyciągnąłem wnioski i teraz bardzo tego żałuję. Pokłóciliśmy się i ona znikła razem z Beatą i nie ma po niej śladu.
- Nie wiedziałam. mogłam zobaczyć gdzie jedzie. Trzeba jej szukać a nie załamywać ręce jak ją kochasz?
- Bardzo ją kocham. a jak wszystko nic nie daje.
- Jedziemy do telewizji.- powiedział Liam.
- Ale jak przecież nie mamy umówionego wywiadu.
- O to się nie martw ja załatwiłem to już rano.
- To jedziemy szybko.
Wszyscy razem z mamą Harrego pojechali do studia. Wyszłyśmy z krzaków, wsiadłyśmy do taxi i pojechaliśmy szybko do domu. Bardzo bałyśmy się że ktoś nas zobaczy. Po słowach Harrego zaczęłam myśleć czy dobrze zrobiłam uciekając.

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Rozdział 68

Wbiegłam cała zapłakana do pokoju Beaty i Louisa. Zauważyłam że Beata też płakała i siedziała na łóżku. Podeszłam do niej i usiadłam koło niej:
- Co się stało?- zapytałam.
- Louis stwierdził że go zdradzam z Tomem.- wydukała Beata przez łzy.
- On z Harrym chyba naprawdę czasami myślą i mówią to samo.
- Harry powiedział ci tak samo?
- Tak.
Przytuliłyśmy się i siedziałyśmy płacząc:
- Gdzie jest Louis?- zapytałam po chwili.
- Poszedł podobno się przejść.
- Aha.
Jeszcze posiedziałyśmy chwilkę aż nagle Beata miała jakiś pomysł:
- Natalia mam klucze do mojego starego domu, moja mama  nie wiadomo kiedy wróci więc teraz domek jest wolny.
- I my miałybyśmy się tam prze prowadzić?
- Tak przy najmniej chwilowo dopóki się sprawa nie wyjaśni. Idź po torbę, za 2 minuty bądź przed drzwiami spakowana.
- Ok, lecę.
Wyszłam i szybkim krokiem poszłam do pokoju. Było słychać szum wody więc Harry prawdo podobnie się mył, miałam chwilkę czasu żeby się spakować. Po cichu weszłam spakowałam siebie i Darcy oraz napisałam szybko krótki list: ,, Harry wiedz ze bardzo cię kocham, ale jeśli mi nie wierzysz to widocznie musimy chwilowo od siebie odpocząć. Jutro sama pojadę pojadę po Darcy. Nie szukaj nas, kiedy pomyślę to wrócę.                                                                                 Kocham cię Natalia".
Położyłam kartkę na łóżku, wzięłam teczkę i wyszłam. Bardzo chciało mi się płakać ale musiałam się powstrzymać żeby nikogo nie obudzić. Zbiegłam po schodach w drzwiach stała już Beata. Wyszłyśmy , zamknęłyśmy za sobą drzwi i wsiadłyśmy do taxi. Ostatni raz oglądnęłyśmy się za siebie i się rozpłakałyśmy, miałyśmy nadzieję że tam jeszcze wrócimy. Przyjechałyśmy przed mały domek campingowy:
- Beata, ja jutro jadę do mamy Harrego odebrać Dary, pojedziesz ze mną?
- No pewnie. Chodź pokaże ci nasz pokój.
- Dobrze ale bardzo wcześnie rano musimy jechać, bo potem Harry na pewno przyjedzie.
- Dobra.
Weszłyśmy do pokoju, były tam dwa łóżka, jedno Beaty a drugie moje i Darcy. Położyłyśmy się obie i płakałyśmy chociaż starałyśmy się to ukryć. Zasnęłyśmy po około 30 minutach. 
                                                       --------------------------------------------
Wróciłam do pisania dzisiaj zamieściłam jeden rozdział i postaram się zamieszczać codziennie po jednym bo tak będzie wygodnie niż wstawiać dwa na raz. Więcej informacji jutro, jesli macie jakieś pytania, prośby to piszcie na gg,  komentujcie.                                                                 Pozdrawiam
                                                                                                          Natusia Styles

piątek, 2 sierpnia 2013

Uwaga!!!!

Natusia Styles jest jeszcze na wyjeździe i prawdo podobnie nie przyjedzie w pierwszym planowanym terminie tylko dopiero około 19 sierpnia i powiedziała że postara się nadrobić kilka rozdziałów. Czytajcie i komentujcie dalej. Ostatnio mówiła mi że ma chwilowy brak weny ale miejmy nadzieję że to się zmieni.
                                                                                                    Pozdrawiam siostra Natusi Styles                                                                                                                                       Patrycja.