W tym dniu wypisali mnie ze szpitala, ubrałam się w jakieś dżinsy i koszulkę podobno Liama ale nie byłam pewna bo Niall bardzo dziwnie się uśmiechał, nie wiedziałam bo przywieźli mi te ciuchy dzisiaj. Wyszliśmy ale moje mamy nigdzie nie było a więc zadzwoniłam:
- Halo mamo gdzie ty jesteś?- zapytałam.
- Ja jestem w Polsce, za jakieś sześć miesięcy dopiero wrócę.
- Aha, to gdzie ja mam mieszkać?
- Idź z tymi chłopakami co przyszli do ciebie do szpital.
- Ale ja ich nie znam.
- Nie martw się, nic ci nie zrobią.
Rozmawiając z mamą przez telefon podniosłam wzrok i zobaczyłam uśmiechniętą twarz Liama. To było śliczne.
- Dobra kochanie muszę kończyć, idź z nimi, pamiętaj.
- Dobrze, pa.
Skończyłam z nią rozmawiać i podeszłam do reszty. Wszyscy popatrzyli się na mnie:
- Dobra mam jechać z wami, ale ja nie mam żadnych ciuchów.- powiedziałam
- Nie martw się, twoja mam już dawno nam je dostarczyła, wiec... jedziemy?- powiedział Liama ze swoim słodkim uśmiechem. Wsiadłam i pojechaliśmy cały czas gadałam z Liamem. A chłopak który siedział pod ściana w szpitalu dalej się nie odzywał tylko siedział sam i mówił coś sam do siebie.
NIEEEEEEEEEEE !!!
OdpowiedzUsuńONA MA BYĆ Z HARRYM !!!
NIE WAŻ SIĘ SWATAĆ JĄ Z LIAMEM !!!
-.-
NAWET NIE PRÓBUJ !!!
PS. BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOSKI ROZDZIAŁ :D
Czekam na next
Pozdro ~Miśka:3