Podjechał pod mój dom niebieski Kabriolet. W aucie siedziała ta piątka chłopaków. Wyszedł kierowca był to Harry rozpoznałam po uśmiechu:
- Cześć- powiedział
- Cześć, gdzie jedziemy?- zapytałam
- Nie martw się o to, to niespodzianka- powiedział z uśmiechem.
Byli ubrani normalnie bez kapturów na głowie, kiedy zobaczyłam kto tam siedział, byłam zaszokowana tak samo jak Beata, Byli to One Direction, byłam ich wielką fanką, miałam wszystkie ich plakaty, książki i płyty. Teraz już wiem dlaczego tak zakrywali się w szkole.
- Jedziemy?- zapytał
- Tak, ale my nie...- zabrakło mi słów.
Gdy Harry to zobaczył pocałował mnie w policzek:
- Nie martw się wyglądasz pięknie.
Poszliśmy do auta, powitaliśmy wszystkich, widać było że Beata była w siódmym niebie. Usiadłam w przodzie obok Harrego a Beata z tyłu pomiędzy Louisem a Zaynem. Byłyśmy szczęśliwe jadąc z nimi ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz