3-10 września, w tych dniach nie wydarzyło się nic godnego uwagi. Wszystko wyglądało tak jak zawsze.
11-stego września wydarzyło się coś co zapamiętam na zawsze. Zdobyłam się w końcu na odwagę i postanowiłam zagadać do tych pięciu tajemniczych chłopców.
- Cześć- powiedziałam podchodząc do nich, lecz nikt mi nie odpowiedział.
Odeszłam więc i poszłam do klasy biologicznej gdzie miałam lekcje.
Po lekcji biologii podszedł do mnie jeden z tych pięciu chłopców.
- Cześć. Mam na imię Harry, a ty?- spytał
- Cześć, ja jestem Natalia- odpowiedziałam trochę zdziwiona.
- Dlaczego do mnie zagadałeś?
- Biorąc pod uwagę to, iż jesteś taka miła z przyjemnoącią Cię poznam.- odpowiedział z uroczym uśmiechem.
- Skąd wiesz? Przecież ze mną nie rozmawiasz.
- Tak mi się wydaje.
- Aha
- Może spodkamy się po szkole? Przyjedziemy po ciebie.
- Okej, czekaj zapiszę ci swój adres na kartce.
Wyciągnęłam kartkę i zapisałam mu adres.
- Mam jeszcze jedno pytanie, czy może jechać ze mną jeszcze koleżanka?
- Tak oczywiście.
Po chwili zadzwonił dzwonek. Poszliśmy na lekcje. Gdy wszystkie lekcje się skończyły poszłam do domu. Czekałam na Harrego i jego kolegów, razem z Beatą .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz