Dolecieliśmy, chłopcy zaczęli się przygotowywać. Za 10 minut miał się zacząć koncert, chłopcy dopingowali się na wzajem pod sceną. Dostałam od Harrego buziaka aż usiadłam z wrażenia, bo zdałam sobie sprawę z tego, że moje najskrytsze marzenie właśnie się spełniło. Harry pomachał mi na przegnanie i wyszedł na scenę. Ja z Beatą oglądaliśmy ich występ na małych telewizorkach pod sceną. Najpierw śpiewali: ,, Up all night". Potem zaczęli śpiewać ,, Little Things", w tym telewizorku z samego tyłu zobaczyłam podejrzaną osobę która wyciągała coś ciężkiego z plecaka i celowała na scenę, a tam gdzie on celował stał Harry. Zaczęłam biec najszybciej jak umiem w stronę sceny. Beata krzyczała
- Natalia, co zobaczyłaś, co się dzieje?
Ale ja nie słuchałam myślałam tylko o tym żeby uratować Harrego.
piątek, 31 maja 2013
czwartek, 30 maja 2013
Rozdział 25
Dzień był piękny, a noc spędzona z Harrym na leżeniu razem i opowiadaniu swojej historii nie zapomniana. Kiedy rano wstałam wszyscy stali przed naszym łóżkiem i się uśmiechali:
- Co się stało?
- Nic tak słodko spaliście. Zobacz.
Na zdjęciu byłam ja i Harry. Byłam przytulona do niego a on spał z uśmiechem na twarzy.
- Ale śmiesznie wyszłam- zaczęłam się śmiać.
- Nie, bardzo ładnie wyszłaś- powiedział Liam.
Harry się obudził, pokazałam wszystkim żeby uciekali.
- Cześć kochanie jak ci się spało?- zapytałam
- Dobrze, a tobie?
- Świetnie.
Poszłam się przebrać, Harry po mnie. Zeszliśmy na dół wszyscy tam już siedzieli i się śmiali.
- O co chodzi, mam coś na twarz?- zapytał Harry
- Nie- od powiedziałam.
Wiedziałam że śmieją się z tego zdjęcia, ale nie chciałam mu mówić. Zjedliśmy śniadanie. Chłopcy mieli mieć dzisiaj koncert.
- Jedziecie z nami?- zapytali wszyscy, mnie i Beatę.
- Chciały byśmy, jeśli się uda?- powiedziałyśmy razem.
- Pewnie że się uda- powiedział Liam.
Wziął telefon i zadzwonił do managera żeby powiedzieć mu że jada z nami. Na szczęście zgodził się. Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy na lotnisko. Weszliśmy na pokład samolotu i lecieliśmy jakieś 3 godziny. Przez cały czas wygłupialiśmy się.
- Co się stało?
- Nic tak słodko spaliście. Zobacz.
Na zdjęciu byłam ja i Harry. Byłam przytulona do niego a on spał z uśmiechem na twarzy.
- Ale śmiesznie wyszłam- zaczęłam się śmiać.
- Nie, bardzo ładnie wyszłaś- powiedział Liam.
Harry się obudził, pokazałam wszystkim żeby uciekali.
- Cześć kochanie jak ci się spało?- zapytałam
- Dobrze, a tobie?
- Świetnie.
Poszłam się przebrać, Harry po mnie. Zeszliśmy na dół wszyscy tam już siedzieli i się śmiali.
- O co chodzi, mam coś na twarz?- zapytał Harry
- Nie- od powiedziałam.
Wiedziałam że śmieją się z tego zdjęcia, ale nie chciałam mu mówić. Zjedliśmy śniadanie. Chłopcy mieli mieć dzisiaj koncert.
- Jedziecie z nami?- zapytali wszyscy, mnie i Beatę.
- Chciały byśmy, jeśli się uda?- powiedziałyśmy razem.
- Pewnie że się uda- powiedział Liam.
Wziął telefon i zadzwonił do managera żeby powiedzieć mu że jada z nami. Na szczęście zgodził się. Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy na lotnisko. Weszliśmy na pokład samolotu i lecieliśmy jakieś 3 godziny. Przez cały czas wygłupialiśmy się.
środa, 29 maja 2013
Rozdział 24
Harry w końcu pogodził się z Liamem. Razem poszliśmy na zakupy, kupiliśmy dużo fajnych ciuchów dla niego i dla mnie. W centrum spotkaliśmy Marcina:
- Hej Natalia. Nie pojechałaś z mamą?
- Hej Marcin, nie pojechałam, udało nam się ją przekonać żebym tu została. Aha, przedstawiłam ci Harrego Stylesa mojego chłopaka.
- Cześć- powiedział Harry.
- Cześć- powiedział Marcin.
Patrzyli się na siebie jakby chcieli się tym wzrokiem pozabijać. Pożegnałam się z Marcinem i odciągałam Harrego od niego. Wróciliśmy z powrotem do domu.
- Hej Natalia. Nie pojechałaś z mamą?
- Hej Marcin, nie pojechałam, udało nam się ją przekonać żebym tu została. Aha, przedstawiłam ci Harrego Stylesa mojego chłopaka.
- Cześć- powiedział Harry.
- Cześć- powiedział Marcin.
Patrzyli się na siebie jakby chcieli się tym wzrokiem pozabijać. Pożegnałam się z Marcinem i odciągałam Harrego od niego. Wróciliśmy z powrotem do domu.
wtorek, 28 maja 2013
Rozdział 23
Dojechaliśmy do domu. Beata dostała esemesa od mamy mina po jego przeczytaniu nie mówiła nic dobrego:
- Co sie stało?
- Moja mama pisze że jedziemy na rok do mojej chorej babci.
- Może chłopcy coś załatwią.
Podeszłam do chłopaków:
- Mam wam coś ważnego do powiedzenia.
- Tak.
- Beata wyjeżdża na rok do swojej babci.
- Co?
- Nie da się nic z tym zrobić?- spytał Louis.
- Trzeba jechać do jej mamy i ja przekonać.
Louis był na początku bardzo smutny, ale potem jak pomyślał że Beata będzie mieszkać z nim był szczęśliwy. Pojechali z Liamem do jej mamy. Harry zaciągnął mnie do pokoju i powiedział:
- Siedź tu i się nie ruszaj.
- Dobrze- uśmiechnęłam się.
Wszedł z bukietem kwiatów były tam róże i tulipany. Przez całą resztę dnia grałam w nogę z chłopakami i Beatą. Byłyśmy dwie dziewczyny i pięciu chłopaków w jednym domu. Piękny sen.
- Co sie stało?
- Moja mama pisze że jedziemy na rok do mojej chorej babci.
- Może chłopcy coś załatwią.
Podeszłam do chłopaków:
- Mam wam coś ważnego do powiedzenia.
- Tak.
- Beata wyjeżdża na rok do swojej babci.
- Co?
- Nie da się nic z tym zrobić?- spytał Louis.
- Trzeba jechać do jej mamy i ja przekonać.
Louis był na początku bardzo smutny, ale potem jak pomyślał że Beata będzie mieszkać z nim był szczęśliwy. Pojechali z Liamem do jej mamy. Harry zaciągnął mnie do pokoju i powiedział:
- Siedź tu i się nie ruszaj.
- Dobrze- uśmiechnęłam się.
Wszedł z bukietem kwiatów były tam róże i tulipany. Przez całą resztę dnia grałam w nogę z chłopakami i Beatą. Byłyśmy dwie dziewczyny i pięciu chłopaków w jednym domu. Piękny sen.
poniedziałek, 27 maja 2013
Rozdział 22
Wyjeżdżam. Przyjechałam na lotnisko. Czekając na samolot patrzyłam się przez szybę myśląc o tym co tu zostawiam. Stanęłam już w kolejce do wejścia samolotu. Obróciłam się i zobaczyłam jak kilkoro ludzi biegnie krzycząc:
- Natalia, cat, czekaj, Natalia.
- Mamo czekaj- powiedziałam.
Dobiegł do mnie jako pierwszy Harry mówiąc:
- Natalio, proszę cię zostań, nie mogę bez ciebie żyć, kocham cię, proszę zostań.
Powiedział to i się rozpłakał. Ja też się rozpłakałam i go przytuliłam. Za nim biegli Beata i całe 1D. Pocałowałam Harrego i powiedziałam:
- Harry ja tez cie kocham ale nie wiem czy mogę zostać.
- Ja z Liamem to załatwię- powiedział Harry
Podeszli do mojej mamy. Bardzo długo przekonywali ją żebym została. Podeszli do mnie po rozmowie z nią ze spuszczonymi głowami:
- Nie udało wam się jej przekonać?- zapytałam ze łzami w oczach.
Nagle podnieśli głowy i z uśmiechami na twarzy powiedzieli:
- Będziesz przez to pół roku mieszkać z nami.
Skakałam z radości tak jak wszyscy. Pożegnałam się z mamą i poszliśmy spakować moje walizki do samochodu i pojechaliśmy do ich domu (teraz także mojego).
- Natalia, cat, czekaj, Natalia.
- Mamo czekaj- powiedziałam.
Dobiegł do mnie jako pierwszy Harry mówiąc:
- Natalio, proszę cię zostań, nie mogę bez ciebie żyć, kocham cię, proszę zostań.
Powiedział to i się rozpłakał. Ja też się rozpłakałam i go przytuliłam. Za nim biegli Beata i całe 1D. Pocałowałam Harrego i powiedziałam:
- Harry ja tez cie kocham ale nie wiem czy mogę zostać.
- Ja z Liamem to załatwię- powiedział Harry
Podeszli do mojej mamy. Bardzo długo przekonywali ją żebym została. Podeszli do mnie po rozmowie z nią ze spuszczonymi głowami:
- Nie udało wam się jej przekonać?- zapytałam ze łzami w oczach.
Nagle podnieśli głowy i z uśmiechami na twarzy powiedzieli:
- Będziesz przez to pół roku mieszkać z nami.
Skakałam z radości tak jak wszyscy. Pożegnałam się z mamą i poszliśmy spakować moje walizki do samochodu i pojechaliśmy do ich domu (teraz także mojego).
niedziela, 26 maja 2013
Rozdział 21
Dzisiaj się pakuję. ze ścian ściągnęłam wszystkie zdjęcia i włożyłam do torby. Jutro wyjeżdżam, chce mi się płakać.
sobota, 25 maja 2013
Rozdział 20
Ostatni dzień w szkole. Chciałam pożegnać się ze wszystkimi. Najpierw poszłam do Beaty:
- Pa Beatko jutro już mnie nie będzie w szkole, bo muszę się pakować.
- Pa Natalko, jeszcze dzisiaj przez cały dzień się widzimy. Będzie mi smutno bez ciebie chłopcom też.
Rozpłakałyśmy się podeszli do nas Liam, Louis, Niall i się wszyscy przytuliliśmy. Liam szepnął mi na ucho:
- Powiedziałem Harremu że wyjeżdżasz. był bardzo smutny i coś cały czas powtarzał.
Dzień się skończył wyszłam ze szkoły i pojechałam do domu cały czas pisałam z chłopakami.
- Pa Beatko jutro już mnie nie będzie w szkole, bo muszę się pakować.
- Pa Natalko, jeszcze dzisiaj przez cały dzień się widzimy. Będzie mi smutno bez ciebie chłopcom też.
Rozpłakałyśmy się podeszli do nas Liam, Louis, Niall i się wszyscy przytuliliśmy. Liam szepnął mi na ucho:
- Powiedziałem Harremu że wyjeżdżasz. był bardzo smutny i coś cały czas powtarzał.
Dzień się skończył wyszłam ze szkoły i pojechałam do domu cały czas pisałam z chłopakami.
piątek, 24 maja 2013
Rozdział 19
Jeszcze cztery dni. Przyszłam do szkoły i usiadłam na ławce. Siedziałam tam z mama bo on musiała iść do dyrektorki powiedzieć jej jaka jest sytuacja. Wyszła uśmiechnięta i powiedziała że udało jej się to załatwić. Jutro tylko mam iść do szkoły ostatni raz, bo pojutrze się pakujemy. Cały dzień myślałam tylko żeby obudzić się z tego koszmaru i żeby wszystko było normalne. Dzień spędziłam z Marcinem, Beatą, Niallem, Liamem, Louisem i Zaynem. Harrego znowu nie było. Przyszłam do domu i zaczęłam przeglądać moje zdjęcia z 1d. Jak przyjadę do Polski nikt mi w to nie uwierzy więc zostawię to tylko dla siebie
czwartek, 23 maja 2013
Rozdział 18
Nowy dzień i pięć dni do wylotu. Zdecydowałam ze powiem o tym dzisiaj chłopakom i Beacie. Podeszłam do nich i zobaczyłam że4 nie było z nimi Harrego, to nawet lepiej:
- Cześć chłopaki i Beatko- powiedziałam.
- Cześć cat co tam?- powiedzieli z uśmiechem
- Mam wam coś ważnego do powiedzenia.
- O co chodzi?
- Bo ja...ja- rozpłakałam się
Posadzili mnie pomiędzy siebie i przytulili.
- O co chodzi, mów spokojnie.
- Bo ja.. wyjeżdżam z powrotem do Polski na pół roku.
Wszystkim odrazu zbledły miny:
- A kiedy wylatujesz?- zapytał Liam
- Za pięć dni.
Wszystkim chciało się płakać, bo przeżyliśmy tyle wspaniałych chwil a tu wyjazd. No nie byłam tak długo tutaj ale to co sie wydarzyło było piekne:
- Dobra mam dość, a teraz gdzie jest Harry?
- Nie wiem jak wyszliśmy jadł śniadanie.
- Czyli nie przyszedł do szkoły.
Nagle podszedł do mnie Marcin:
- Hej Natalia co tam u ciebie?- zapytał
Wstałam i poszliśmy na drugi koniec korytarza, widziałam jak chłopcy i Beata bardzo poważnie o czymś dyskutują:
- Hej Marcin, muszę ci coś powiedzieć.
- Co się stało?
- Za pięć dni wyjeżdżam i nie będzie mnie przez pół roku.
- Bardzo mi przykro, ale ja mam ci coś ważnego do powiedzenia, jeśli wydarza się taka sytuacja to musze ci o czymś powiedzieć.
- Tak?
- Jak pierwszy raz cie zobaczyłem to byłem w tobie zakochany od razu i mam do ciebie pytanie czy może chcesz zostać moją dziewczyną?
- Wiesz co, nie mogę tylko proszę nie obrażaj się, ja czuje to po prostu do kogoś innego.
-Ok, dobra rozumiem, koledzy?
- Tak.
Przytuliliśmy się. Dzień się skończył, cały czas siedziałam z Marcinem a chłopcy cały czas o czymś dyskutowali.
- Cześć chłopaki i Beatko- powiedziałam.
- Cześć cat co tam?- powiedzieli z uśmiechem
- Mam wam coś ważnego do powiedzenia.
- O co chodzi?
- Bo ja...ja- rozpłakałam się
Posadzili mnie pomiędzy siebie i przytulili.
- O co chodzi, mów spokojnie.
- Bo ja.. wyjeżdżam z powrotem do Polski na pół roku.
Wszystkim odrazu zbledły miny:
- A kiedy wylatujesz?- zapytał Liam
- Za pięć dni.
Wszystkim chciało się płakać, bo przeżyliśmy tyle wspaniałych chwil a tu wyjazd. No nie byłam tak długo tutaj ale to co sie wydarzyło było piekne:
- Dobra mam dość, a teraz gdzie jest Harry?
- Nie wiem jak wyszliśmy jadł śniadanie.
- Czyli nie przyszedł do szkoły.
Nagle podszedł do mnie Marcin:
- Hej Natalia co tam u ciebie?- zapytał
Wstałam i poszliśmy na drugi koniec korytarza, widziałam jak chłopcy i Beata bardzo poważnie o czymś dyskutują:
- Hej Marcin, muszę ci coś powiedzieć.
- Co się stało?
- Za pięć dni wyjeżdżam i nie będzie mnie przez pół roku.
- Bardzo mi przykro, ale ja mam ci coś ważnego do powiedzenia, jeśli wydarza się taka sytuacja to musze ci o czymś powiedzieć.
- Tak?
- Jak pierwszy raz cie zobaczyłem to byłem w tobie zakochany od razu i mam do ciebie pytanie czy może chcesz zostać moją dziewczyną?
- Wiesz co, nie mogę tylko proszę nie obrażaj się, ja czuje to po prostu do kogoś innego.
-Ok, dobra rozumiem, koledzy?
- Tak.
Przytuliliśmy się. Dzień się skończył, cały czas siedziałam z Marcinem a chłopcy cały czas o czymś dyskutowali.
środa, 22 maja 2013
Rozdział 17
Przyszłam do szkoły zobaczyłam tam nowego ucznia:
- Hej jestem Marcin, jestem nowy w tej szkole, czy możesz mi pomóc?- zapytał.
- Hej jestem Natalia, pewnie że ci pomogę, do jakiej klasy masz chodzić?
- Do Ia
- To chodzimy razem do klasy, chodź oprowadzę cie po szkole a później pójdziemy na lekcję.
- Ok.
Oprowadzałam go po szkole poznałam z Beatą i chłopakami oprócz oczywiście Harrego. Siedziałam z nim przez wszystkie lekcje śmiejąc się z nim, ale brakowało mi uśmiechu Harrego. Po szkole dostałam esemesa od Harrego, że już sobie kogoś innego znalazłam na jego miejsce. Nie miałam zamiaru odpisywać, więc go olałam.
- Hej jestem Marcin, jestem nowy w tej szkole, czy możesz mi pomóc?- zapytał.
- Hej jestem Natalia, pewnie że ci pomogę, do jakiej klasy masz chodzić?
- Do Ia
- To chodzimy razem do klasy, chodź oprowadzę cie po szkole a później pójdziemy na lekcję.
- Ok.
Oprowadzałam go po szkole poznałam z Beatą i chłopakami oprócz oczywiście Harrego. Siedziałam z nim przez wszystkie lekcje śmiejąc się z nim, ale brakowało mi uśmiechu Harrego. Po szkole dostałam esemesa od Harrego, że już sobie kogoś innego znalazłam na jego miejsce. Nie miałam zamiaru odpisywać, więc go olałam.
wtorek, 21 maja 2013
Rozdizł 16
Szkoła, tak bardzo nie chciałam tam iść przez cały czas miała przed oczami mnie i Harrego. Wchodząc do szkoły przywitałam się ze wszystkimi oprócz niego. Patrzył na mnie i Liama wzrokiem jakby chciał nas zabić. Liam opowiedział mi że z nim rozmawiał ale tan nie chciał go słuchać, powiedziałam o tym Beacie. Ona i Lou pójdą porozmawiać z nim po lekcjach przekonać go żebyśmy znowu byli razem. Zayn i Niall mówili że przez całą noc nie spał tylko płakał, po cały pokoju ma porozwieszane nasze zdjęcia. Miałam już dość tej rozmowy. Poszłam na drugi koniec korytarz siedziałam tam sama myśląc o mnie i Harrym. Lekcje się skończyły. Przyszłam do domu mama powitała mnie i powiedziała:
- Cześć kochanie jak tam w szkole?
- Cześć a co?
- Mam dla ciebie świetną wiadomość wracamy na pół roku do Polski.
- Po co? Nie ja tu zostaje.
- Nie możesz wylatujemy za tydzień.
Byłam zszokowana nie wiedziałam jak to powiedzieć chłopakom.
- Cześć kochanie jak tam w szkole?
- Cześć a co?
- Mam dla ciebie świetną wiadomość wracamy na pół roku do Polski.
- Po co? Nie ja tu zostaje.
- Nie możesz wylatujemy za tydzień.
Byłam zszokowana nie wiedziałam jak to powiedzieć chłopakom.
poniedziałek, 20 maja 2013
Rozdział 15
Pukałam do jego drzwi krzyczałam że ma mnie wpuścić. Aż w końcu po około 20 minutach otworzył drzwi. Weszłam do środka widziałam że płakał bo miał podkrążone oczy:
- Po co przyszłaś, idź do Liama on ci pomorze.
- Ale Harry to nie tak...
- A jak, przecież widziałem jak się do niego przytulasz, a on jeszcze cie pocałował a ty nic nie zrobiłaś. Proszę cię wyjdź i idź gdzie chcesz.
- Dobra idę, ale wiedz że to nie było tak jak myślisz.
Wybiegłam z płaczem, za mną pobiegł Liam. Przestałam biec dopiero w parku usiadłam na ławce i wybuchłam płaczem. Do mnie podbiegł Liam:
- Co się stał?- zapytał
- Harry myślał, że zdradzam go z tobą, bo zobaczył tego całusa w czolo.
- Postaram się mu to jakoś wytłumaczyć, a teraz idź do domu i nie płacz będzie dobrze.
Poszłam do domu, kiedy stanęłam przed wejściem rozpłakałam się znowu. Wbiegłam do środka i odrazu do mojego pokoju. Tam nad łóżkiem rozwiesiłam wszystkie moje zdjęcia z Harrym i przez całą noc płakałam.
- Po co przyszłaś, idź do Liama on ci pomorze.
- Ale Harry to nie tak...
- A jak, przecież widziałem jak się do niego przytulasz, a on jeszcze cie pocałował a ty nic nie zrobiłaś. Proszę cię wyjdź i idź gdzie chcesz.
- Dobra idę, ale wiedz że to nie było tak jak myślisz.
Wybiegłam z płaczem, za mną pobiegł Liam. Przestałam biec dopiero w parku usiadłam na ławce i wybuchłam płaczem. Do mnie podbiegł Liam:
- Co się stał?- zapytał
- Harry myślał, że zdradzam go z tobą, bo zobaczył tego całusa w czolo.
- Postaram się mu to jakoś wytłumaczyć, a teraz idź do domu i nie płacz będzie dobrze.
Poszłam do domu, kiedy stanęłam przed wejściem rozpłakałam się znowu. Wbiegłam do środka i odrazu do mojego pokoju. Tam nad łóżkiem rozwiesiłam wszystkie moje zdjęcia z Harrym i przez całą noc płakałam.
niedziela, 19 maja 2013
Rozdział 14
Impreza trwała w najlepsze kiedy nadeszła 21:00 wszyscy zaczęli się zbierać do domu. Ja zostałam na noc u Harrego oczywiście spaliśmy razem było tak fajnie przytulic się do kogoś tak słodkiego. Beata chyba też ten wieczór spała u Louisa. Kiedy się obudziłam Harry stał już ze śniadaniem i uśmiechał się:
- I jak mój misiu ci się spało?- zapytał.
- Bardzo dobrze, a tobie?
- Świetnie.
Wstałam zjadłam z nim śniadanie i poszłam się przebrać. Poszliśmy na spacer koło willi. Beata chyba jeszcze spała. Kiedy wróciliśmy do domu wszyscy siedzieli już na kanapie. Usiedliśmy koło nich., oglądaliśmy film. Harry wolał oglądać horrory bo zawsze się bałam i przytulałam się do niego.Później zobaczyłam jak Beata schodzi po schodach i mówiła że się jej dobrze spało. Jak Harry poszedł do pokoju bo zadzwoniła jego mama oglądaliśmy horror: ,, Widmo", bardzo się bałam a że nie było Harrego to przytuliłam się do Liama a on przytulił mnie i powiediział:
- Nie bój się, ja zawsze ci pomogę, jeśli będziesz miała jakiś problem to mi to powiedz.- powiedział i pocałował mnie w czoło. Nagle za nami stanął Harry, zobaczywszy co się stało obrócił się i poszedł do swojego pokoju. Zamknął się tam i nie chciał nikogo wpuścić.
- I jak mój misiu ci się spało?- zapytał.
- Bardzo dobrze, a tobie?
- Świetnie.
Wstałam zjadłam z nim śniadanie i poszłam się przebrać. Poszliśmy na spacer koło willi. Beata chyba jeszcze spała. Kiedy wróciliśmy do domu wszyscy siedzieli już na kanapie. Usiedliśmy koło nich., oglądaliśmy film. Harry wolał oglądać horrory bo zawsze się bałam i przytulałam się do niego.Później zobaczyłam jak Beata schodzi po schodach i mówiła że się jej dobrze spało. Jak Harry poszedł do pokoju bo zadzwoniła jego mama oglądaliśmy horror: ,, Widmo", bardzo się bałam a że nie było Harrego to przytuliłam się do Liama a on przytulił mnie i powiediział:
- Nie bój się, ja zawsze ci pomogę, jeśli będziesz miała jakiś problem to mi to powiedz.- powiedział i pocałował mnie w czoło. Nagle za nami stanął Harry, zobaczywszy co się stało obrócił się i poszedł do swojego pokoju. Zamknął się tam i nie chciał nikogo wpuścić.
sobota, 18 maja 2013
Rozdział 13
17 września dzień moich urodzin. Nie cieszyłam się jak co roku, ponieważ nikt nie przyjdzie na moja imprezę. Wyszłam do szkoły bez uśmiechu. Od razu podbiegł do mnie Harry:
- Cześć kochanie, co się stało?
- Nie nic.
- Przecież widzę że coś ci jest.
- Nie, nieważne.
Poszliśmy usiąść koło Beaty i Lou oni to dopiero jest przykład prawdziwej miłości. Nigdy się nie kłócą, zawsze jest kompromis. Lou zabiera ją do różnych ciekawych miejsc takich jak na przykład: Disneyland, wieża Eiffla w Paryżu i wiele, wiele więcej. Myślałam że chociaż ktoś złoży mi życzenia w szkole ale nie nikt, tak jakby była niewidzialna. Po skończonych lekcjach wróciłam do domu, w moim pokoju na łóżku było pełno róż i karteczka ,, Idź śladem róż". Szłam, szłam przez jakiś las i pola aż nagle stanęłam przed bardzo dużym nieznanym domem. Zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi, otworzył mi lokaj i poprosił o wejście. Rozglądałam się cały czas z niedowierzaniem. Aż nagle zza firanek i mebli wyskoczyli wszyscy uczniowie z mojej klasy i chłopcy ( byli bez kapturów ponieważ nasza klasa tylko o tym wiedział ). Ucałowałam każdego z chłopaków z 1D a Harry dostał takiego mocnego że prawie się wywrócił.
- Cześć kochanie, co się stało?
- Nie nic.
- Przecież widzę że coś ci jest.
- Nie, nieważne.
Poszliśmy usiąść koło Beaty i Lou oni to dopiero jest przykład prawdziwej miłości. Nigdy się nie kłócą, zawsze jest kompromis. Lou zabiera ją do różnych ciekawych miejsc takich jak na przykład: Disneyland, wieża Eiffla w Paryżu i wiele, wiele więcej. Myślałam że chociaż ktoś złoży mi życzenia w szkole ale nie nikt, tak jakby była niewidzialna. Po skończonych lekcjach wróciłam do domu, w moim pokoju na łóżku było pełno róż i karteczka ,, Idź śladem róż". Szłam, szłam przez jakiś las i pola aż nagle stanęłam przed bardzo dużym nieznanym domem. Zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi, otworzył mi lokaj i poprosił o wejście. Rozglądałam się cały czas z niedowierzaniem. Aż nagle zza firanek i mebli wyskoczyli wszyscy uczniowie z mojej klasy i chłopcy ( byli bez kapturów ponieważ nasza klasa tylko o tym wiedział ). Ucałowałam każdego z chłopaków z 1D a Harry dostał takiego mocnego że prawie się wywrócił.
piątek, 17 maja 2013
Rozdział 12
14- 16 września nic ciekawego oprócz spotkań na podwójnej randce. Byliśmy razem w kinie i w restauracji. Jutro są moje urodziny, ciekawe co się stanie. Może ktoś z mojej rodziny przyjdzie na nie?
czwartek, 16 maja 2013
Rozdział 11
Kolejny dzień mojego pięknego snu. Wchodząc do szkoły od razu pobiegłam do Harrego skacząc mu na szyję i całując go. Beata widzę że też była zadowolona z tego że jej się ułożyło i mi. Na godzinie wychowawczej usiadłam z Beatą. Rozmawiałyśmy:
- Co tam u ciebie i Louisa?- zapytałam
- A bardzo dobrze, wczoraj pojechaliśmy na zakupy wybrać strój na imprezę i poszliśmy do restauracji. Potem całą noc spędziłam z Louisem u niego w wynajętym domku koło morza, było pięknie.
- Mam nadzieję że nie zostanę chrzestną.
- Nie no coś ty. Ej a ty czasami za niedługo nie masz urodzin?
- Tak mam, ale naprawdę o nich zapomniałam tyle się zdarzyło że nic nie mam przygotowanego.
Za cztery dni urodziny a ja nie mam nawet gości zaproszonych, pomyślałam że zaproszę chłopaków i Beatę. Jako pierwszych zapytałam Zayna, Nialla i Liama:
- Hej chłopaki.
- Hej cat co tam
- Dobrze, ale mam do was pytanie czy robicie coś w sobotę 17 września?
- Jedziemy na mecz.
- Aha ok.
Podeszłam potem do Beaty, Louisa a był z nimi Harry więc miałam ich trójkę:
- Ej wiecie że mam urodziny za 4 dni i chciałabym was zaprosić.
- Nie, nie możemy jesteśmy umówieni- odpowiedzieli wszyscy razem.
- Ok, spoko rozumiem.
Tak naprawdę było mi smutno że nikt nie przyjdzie. Poszłam do domu i myślałam o moim życiu przy tym esemesując z Harrym.
- Co tam u ciebie i Louisa?- zapytałam
- A bardzo dobrze, wczoraj pojechaliśmy na zakupy wybrać strój na imprezę i poszliśmy do restauracji. Potem całą noc spędziłam z Louisem u niego w wynajętym domku koło morza, było pięknie.
- Mam nadzieję że nie zostanę chrzestną.
- Nie no coś ty. Ej a ty czasami za niedługo nie masz urodzin?
- Tak mam, ale naprawdę o nich zapomniałam tyle się zdarzyło że nic nie mam przygotowanego.
Za cztery dni urodziny a ja nie mam nawet gości zaproszonych, pomyślałam że zaproszę chłopaków i Beatę. Jako pierwszych zapytałam Zayna, Nialla i Liama:
- Hej chłopaki.
- Hej cat co tam
- Dobrze, ale mam do was pytanie czy robicie coś w sobotę 17 września?
- Jedziemy na mecz.
- Aha ok.
Podeszłam potem do Beaty, Louisa a był z nimi Harry więc miałam ich trójkę:
- Ej wiecie że mam urodziny za 4 dni i chciałabym was zaprosić.
- Nie, nie możemy jesteśmy umówieni- odpowiedzieli wszyscy razem.
- Ok, spoko rozumiem.
Tak naprawdę było mi smutno że nikt nie przyjdzie. Poszłam do domu i myślałam o moim życiu przy tym esemesując z Harrym.
środa, 15 maja 2013
Rozdział 10
Pojechaliśmy w jakieś tajemnicze miejsce, był to mały stawik na środku pola. Rozłożyliśmy koc i usiedliśmy na nim. Harry patrząc na mnie powiedział:
- Natalio, jesteś śliczna.
- Proszę cię nie rób sobie ze mnie jaj.
- Ale ja mówię prawdę i mam do ciebie jedno pytanie.
- Tak słucham.
- Czy..., czy chcesz być moją dziewczyną?
Oniemiałam z wrażenia Harry Styles we własnej osobie pyta czy będę jego dziewczyną to był sen:
- Tak, oczywiście.
Pocałowaliśmy się a noc spędziliśmy w aucie nad jeziorkiem.
- Natalio, jesteś śliczna.
- Proszę cię nie rób sobie ze mnie jaj.
- Ale ja mówię prawdę i mam do ciebie jedno pytanie.
- Tak słucham.
- Czy..., czy chcesz być moją dziewczyną?
Oniemiałam z wrażenia Harry Styles we własnej osobie pyta czy będę jego dziewczyną to był sen:
- Tak, oczywiście.
Pocałowaliśmy się a noc spędziliśmy w aucie nad jeziorkiem.
wtorek, 14 maja 2013
Rozdział 9
12 września. Znowu kolejny dzień w gimnazjum. Weszliśmy do szkoły i zobaczyłyśmy chłopaków. Byli znowu w kapturach. Beata od razu podbiegła do Louisa i pocałowała go. A ja podeszłam do wszystkich i przytuliłam każdego a Harry dostał buziaka. Beata przez cały czas siedziała z Louisem i przytulali się. A ja nie chciałam im przerywać i na pierwsze przerwie siedziałam sama ale później dosiadł się do mnie Harry:
- To co tam u ciebie, jesteś już gotowa ba spędzenie ze mną popołudnia?- zapytał z uśmiechem.
- Tak no raczej, ale trochę się boję.
- Czego?
- No tego wszystkiego. A jak ktoś się dowie że wy no wiesz jesteście One Direction, to co?
- Nie martw się oto, ja zawsze będę z tobą i nie dam cie skrzywdzić, a po drugie nie jesteś brzydka tylko śliczna i nie mam powodu żeby się wstydzić.- powiedział pocieszając mnie i przytulając.
Zakończyły się lekcje, Beata odprowadzając mnie na przystanek opowiadała mi co tam z nią i Louisem. Okazało się że Lou po lekcji angielskiego zapytał się jej czy chce być jego dziewczyną, ona oczywiście odpowiedziała tak. To teraz już wiem dlaczego się tak przytulali na korytarzu. Już nadeszła godzina 14:00 czekałam przed szkołą na przyjazd Harrego. Nagle podjechało czerwone Volvo i siedział w nim Harry, od razu pobiegłam i usiadłam koło niego.
- To co tam u ciebie, jesteś już gotowa ba spędzenie ze mną popołudnia?- zapytał z uśmiechem.
- Tak no raczej, ale trochę się boję.
- Czego?
- No tego wszystkiego. A jak ktoś się dowie że wy no wiesz jesteście One Direction, to co?
- Nie martw się oto, ja zawsze będę z tobą i nie dam cie skrzywdzić, a po drugie nie jesteś brzydka tylko śliczna i nie mam powodu żeby się wstydzić.- powiedział pocieszając mnie i przytulając.
Zakończyły się lekcje, Beata odprowadzając mnie na przystanek opowiadała mi co tam z nią i Louisem. Okazało się że Lou po lekcji angielskiego zapytał się jej czy chce być jego dziewczyną, ona oczywiście odpowiedziała tak. To teraz już wiem dlaczego się tak przytulali na korytarzu. Już nadeszła godzina 14:00 czekałam przed szkołą na przyjazd Harrego. Nagle podjechało czerwone Volvo i siedział w nim Harry, od razu pobiegłam i usiadłam koło niego.
poniedziałek, 13 maja 2013
Rozdział 8
Obudziłam się rano o 6:25 obok mnie jeszcze słodko spał Harry Styles, nie wierze że coś takiego przydarzyło się mi. Wyszłam z toalety a Harry już nie spał ale leżał na łóżku uśmiechając się do mnie.
- Cześć, jak ci się spało?- zapytał
- Dobrze a tobie?.
- Przez pół nocy nie ale potem miałam bardzo piękny sen.
- Jaki?
- To będzie moja tajemnica.
Uśmiechnęliśmy się do siebie i wstał, poszedł się przebrać. Zrobiliśmy razem śniadanie dla reszty. Było super bawiliśmy się rzucając w siebie sałatą i sypiąc się cukrem. Poszliśmy obudzić resztę oboje weszliśmy do pokoju w którym spała Beata i Lou. Otworzyliśmy drzwi i zobaczyliśmy ich śpiących. Ona śpi z uśmiechem na twarzy on też, zaczęliśmy się śmiać i przypadkowo ich obudziliśmy. Wszyscy siedliśmy do śniadania. Zjedliśmy je i Harry z Lou odwieźli nas do domu. Beata pożegnała się z Lou przez całusa ( ale nie w policzek). Harry przytulił mnie i szepnął mi na ucho;
- Do zobaczenia jutro spotkamy się w szkole i pojedziemy gdzieś. Ok?- oznajmił.
- Ok, dobrze.
Weszłam do mnie do domu z Beatą. Usiadłyśmy i jedyne słowo jakie powiedziałyśmy razem było :
- Łał..
Byłyśmy takie szczęśliwe chciałyśmy to powtórzyć.
- Cześć, jak ci się spało?- zapytał
- Dobrze a tobie?.
- Przez pół nocy nie ale potem miałam bardzo piękny sen.
- Jaki?
- To będzie moja tajemnica.
Uśmiechnęliśmy się do siebie i wstał, poszedł się przebrać. Zrobiliśmy razem śniadanie dla reszty. Było super bawiliśmy się rzucając w siebie sałatą i sypiąc się cukrem. Poszliśmy obudzić resztę oboje weszliśmy do pokoju w którym spała Beata i Lou. Otworzyliśmy drzwi i zobaczyliśmy ich śpiących. Ona śpi z uśmiechem na twarzy on też, zaczęliśmy się śmiać i przypadkowo ich obudziliśmy. Wszyscy siedliśmy do śniadania. Zjedliśmy je i Harry z Lou odwieźli nas do domu. Beata pożegnała się z Lou przez całusa ( ale nie w policzek). Harry przytulił mnie i szepnął mi na ucho;
- Do zobaczenia jutro spotkamy się w szkole i pojedziemy gdzieś. Ok?- oznajmił.
- Ok, dobrze.
Weszłam do mnie do domu z Beatą. Usiadłyśmy i jedyne słowo jakie powiedziałyśmy razem było :
- Łał..
Byłyśmy takie szczęśliwe chciałyśmy to powtórzyć.
niedziela, 12 maja 2013
Rozdział 7
Położyłam się w dużym łóżku sama. Bardzo dziwnie się czułam. Prze połowę nocy śniły mi się koszmary i podobno krzyczałam. Obudziłam się około godziny 1:00 zobaczyłam że na krześle obok stolika ktoś siedział. Podeszłam i zobaczyłam że był to Harry:
- Co ty tu robisz?- zapytałam.
- Krzyczałaś więc przyszedłem zobaczyć co się stał.
- Od której nie śpisz?
- Chyba od 22 aż do teraz.
- Jeśli chcesz możesz legnąć ze mną.
- Jeśli ty nie masz nic przeciwko to bardzo chętnie.
Legliśmy razem on na jednej połówce ja na drugiej:
- Dobranoc- powiedział
- Dobranoc.
- Co ty tu robisz?- zapytałam.
- Krzyczałaś więc przyszedłem zobaczyć co się stał.
- Od której nie śpisz?
- Chyba od 22 aż do teraz.
- Jeśli chcesz możesz legnąć ze mną.
- Jeśli ty nie masz nic przeciwko to bardzo chętnie.
Legliśmy razem on na jednej połówce ja na drugiej:
- Dobranoc- powiedział
- Dobranoc.
sobota, 11 maja 2013
Rozdział 6
Zawołałam Beatę, nie była zbyt zadowolona z rozstania z Louisem. Wyszłyśmy na górę i weszłyśmy do pokoju. Na łóżku leżały dwa pięknie zapakowane prezenty. Otworzyłyśmy je i były tam dwa piękne niebieskie i różowe stroje kąpielowe dwu częściowe. Przymierzyłyśmy i wyszłyśmy do chłopaków. Kiedy stanęłyśmy przed nimi, szczęki im opadły:
- I jak?- zapytałyśmy
- Wyglądacie śliczniej niż sobie wyobrażaliśmy wcześniej- powiedział Niall, a reszta pokiwała tylko głową.
Poszliśmy nad basen z tyłu domu i zaczęliśmy się chlapać wodą. Później usiedliśmy na ręcznikach, ja koło Harrego a Beata koło Louisa. Zrobiło mi się trochę zimno bo było już późno:
- Zimno ci?- zapytał Harry
- Trochę- odpowiedziałam.
Przytulił mnie dając mi na ramiona swoją bluzę. Pocałowałam go w policzek na podziękowanie. Zadzwoniłam do mojej i Beaty mamy mówiąc im że zostajemy u naszych kolegów z klasy na noc. Zgodziły się i chłopcy pokazali nam pokoje w których miałyśmy spać. Jednak wybuchł mały problem gdzie ma spać Louis bo Beata ma spać. w jego pokoju. Beata nie miała nic przeciwko żeby Lou spał razem z nią w jednym pokoju ale on miał spać obok na leżaku a ona n łóżku ( widziałam że była bardzo szczęśliwa ). Lou też nie miał nic przeciwko więc wszystko się rozwiązało.
- I jak?- zapytałyśmy
- Wyglądacie śliczniej niż sobie wyobrażaliśmy wcześniej- powiedział Niall, a reszta pokiwała tylko głową.
Poszliśmy nad basen z tyłu domu i zaczęliśmy się chlapać wodą. Później usiedliśmy na ręcznikach, ja koło Harrego a Beata koło Louisa. Zrobiło mi się trochę zimno bo było już późno:
- Zimno ci?- zapytał Harry
- Trochę- odpowiedziałam.
Przytulił mnie dając mi na ramiona swoją bluzę. Pocałowałam go w policzek na podziękowanie. Zadzwoniłam do mojej i Beaty mamy mówiąc im że zostajemy u naszych kolegów z klasy na noc. Zgodziły się i chłopcy pokazali nam pokoje w których miałyśmy spać. Jednak wybuchł mały problem gdzie ma spać Louis bo Beata ma spać. w jego pokoju. Beata nie miała nic przeciwko żeby Lou spał razem z nią w jednym pokoju ale on miał spać obok na leżaku a ona n łóżku ( widziałam że była bardzo szczęśliwa ). Lou też nie miał nic przeciwko więc wszystko się rozwiązało.
piątek, 10 maja 2013
Rozdział 5
Przyjechaliśmy pod wielki dom wręcz wille. Zaprosili nas do środka, ja poszłam z Harrym ale Beata została z Louisem ( chyba jej się podobał ). Weszliśmy do środka usiadłam na sofie, od razu przysiedli się do mnie Niall i Liam:
- Jak masz na imię?- zapytali równo
- Natalia.
- Czy możemy do ciebie mówić Cat ?
- Tak oczywiście.
Nagle koło mnie wskoczył Harry i mnie przytulił:
- Co tu się dzieje?- zapytał z uśmiechem.
- Rozmawiamy- odpowiedział Liam.
- Może idziemy popływać?- zapytał Harry.
- Nie wiem, nie mam stroju kąpielowego- odpowiedziałam.
- Nie przejmuj się idź z Beatą na górę, do pierwszego pokoju po lewej, tam na łóżko leżą dwa prezenty.
- Nie przyjmę od was prezentu, ja nie mogę.
- Jeśli nie przyjmiesz to się obrażę.
- No dobra już idziemy.
- Jak masz na imię?- zapytali równo
- Natalia.
- Czy możemy do ciebie mówić Cat ?
- Tak oczywiście.
Nagle koło mnie wskoczył Harry i mnie przytulił:
- Co tu się dzieje?- zapytał z uśmiechem.
- Rozmawiamy- odpowiedział Liam.
- Może idziemy popływać?- zapytał Harry.
- Nie wiem, nie mam stroju kąpielowego- odpowiedziałam.
- Nie przejmuj się idź z Beatą na górę, do pierwszego pokoju po lewej, tam na łóżko leżą dwa prezenty.
- Nie przyjmę od was prezentu, ja nie mogę.
- Jeśli nie przyjmiesz to się obrażę.
- No dobra już idziemy.
czwartek, 9 maja 2013
Rozdział 4
Podjechał pod mój dom niebieski Kabriolet. W aucie siedziała ta piątka chłopaków. Wyszedł kierowca był to Harry rozpoznałam po uśmiechu:
- Cześć- powiedział
- Cześć, gdzie jedziemy?- zapytałam
- Nie martw się o to, to niespodzianka- powiedział z uśmiechem.
Byli ubrani normalnie bez kapturów na głowie, kiedy zobaczyłam kto tam siedział, byłam zaszokowana tak samo jak Beata, Byli to One Direction, byłam ich wielką fanką, miałam wszystkie ich plakaty, książki i płyty. Teraz już wiem dlaczego tak zakrywali się w szkole.
- Jedziemy?- zapytał
- Tak, ale my nie...- zabrakło mi słów.
Gdy Harry to zobaczył pocałował mnie w policzek:
- Nie martw się wyglądasz pięknie.
Poszliśmy do auta, powitaliśmy wszystkich, widać było że Beata była w siódmym niebie. Usiadłam w przodzie obok Harrego a Beata z tyłu pomiędzy Louisem a Zaynem. Byłyśmy szczęśliwe jadąc z nimi ...
- Cześć- powiedział
- Cześć, gdzie jedziemy?- zapytałam
- Nie martw się o to, to niespodzianka- powiedział z uśmiechem.
Byli ubrani normalnie bez kapturów na głowie, kiedy zobaczyłam kto tam siedział, byłam zaszokowana tak samo jak Beata, Byli to One Direction, byłam ich wielką fanką, miałam wszystkie ich plakaty, książki i płyty. Teraz już wiem dlaczego tak zakrywali się w szkole.
- Jedziemy?- zapytał
- Tak, ale my nie...- zabrakło mi słów.
Gdy Harry to zobaczył pocałował mnie w policzek:
- Nie martw się wyglądasz pięknie.
Poszliśmy do auta, powitaliśmy wszystkich, widać było że Beata była w siódmym niebie. Usiadłam w przodzie obok Harrego a Beata z tyłu pomiędzy Louisem a Zaynem. Byłyśmy szczęśliwe jadąc z nimi ...
środa, 8 maja 2013
Rozdział 3
3-10 września, w tych dniach nie wydarzyło się nic godnego uwagi. Wszystko wyglądało tak jak zawsze.
11-stego września wydarzyło się coś co zapamiętam na zawsze. Zdobyłam się w końcu na odwagę i postanowiłam zagadać do tych pięciu tajemniczych chłopców.
- Cześć- powiedziałam podchodząc do nich, lecz nikt mi nie odpowiedział.
Odeszłam więc i poszłam do klasy biologicznej gdzie miałam lekcje.
Po lekcji biologii podszedł do mnie jeden z tych pięciu chłopców.
- Cześć. Mam na imię Harry, a ty?- spytał
- Cześć, ja jestem Natalia- odpowiedziałam trochę zdziwiona.
- Dlaczego do mnie zagadałeś?
- Biorąc pod uwagę to, iż jesteś taka miła z przyjemnoącią Cię poznam.- odpowiedział z uroczym uśmiechem.
- Skąd wiesz? Przecież ze mną nie rozmawiasz.
- Tak mi się wydaje.
- Aha
- Może spodkamy się po szkole? Przyjedziemy po ciebie.
- Okej, czekaj zapiszę ci swój adres na kartce.
Wyciągnęłam kartkę i zapisałam mu adres.
- Mam jeszcze jedno pytanie, czy może jechać ze mną jeszcze koleżanka?
- Tak oczywiście.
Po chwili zadzwonił dzwonek. Poszliśmy na lekcje. Gdy wszystkie lekcje się skończyły poszłam do domu. Czekałam na Harrego i jego kolegów, razem z Beatą .
11-stego września wydarzyło się coś co zapamiętam na zawsze. Zdobyłam się w końcu na odwagę i postanowiłam zagadać do tych pięciu tajemniczych chłopców.
- Cześć- powiedziałam podchodząc do nich, lecz nikt mi nie odpowiedział.
Odeszłam więc i poszłam do klasy biologicznej gdzie miałam lekcje.
Po lekcji biologii podszedł do mnie jeden z tych pięciu chłopców.
- Cześć. Mam na imię Harry, a ty?- spytał
- Cześć, ja jestem Natalia- odpowiedziałam trochę zdziwiona.
- Dlaczego do mnie zagadałeś?
- Biorąc pod uwagę to, iż jesteś taka miła z przyjemnoącią Cię poznam.- odpowiedział z uroczym uśmiechem.
- Skąd wiesz? Przecież ze mną nie rozmawiasz.
- Tak mi się wydaje.
- Aha
- Może spodkamy się po szkole? Przyjedziemy po ciebie.
- Okej, czekaj zapiszę ci swój adres na kartce.
Wyciągnęłam kartkę i zapisałam mu adres.
- Mam jeszcze jedno pytanie, czy może jechać ze mną jeszcze koleżanka?
- Tak oczywiście.
Po chwili zadzwonił dzwonek. Poszliśmy na lekcje. Gdy wszystkie lekcje się skończyły poszłam do domu. Czekałam na Harrego i jego kolegów, razem z Beatą .
wtorek, 7 maja 2013
Rozdział 2
2 września. Następny dzień w gimnazjum. Przez całą noc myślałam o tych pięciu chłopakach. Przed drzwiami od razu powitała mnie Beata:
- Cześć- powiedziała
- Cześć, wiesz może jaką lekcję mamy pierwszą?- zapytałam
- Tak, pierwszą mamy chemię- odpowiedziała.
Poszłyśmy przebrać buty i weszłyśmy na drugie piętro korytarza. Zauważyłam znowu tą tajemniczą Piątek, do nikogo się nie odzywali siedzieli sami na ławce. Zadzwonił dzwonek, zeszłyśmy na dół i stanęłyśmy przed klasą czekając na nauczycielkę. Przyszła jakieś 5 minut po dzwonku, przepraszając za spóźnienie. Przez całą lekcje nauczycielka mówiła o systemie oceniania i o bezpieczeństwie w tej sali. Nie chciało mi się jej słuchać więc po cichu rozmawiałam z Beatą, zerkając na tą piątkę siedzącą z tyłu klasy. Chciałam do nich podejść i powiedzieć coś ale zbyt się bałam. Minęły wszystkie lekcje i wyszłam ze szkoły, zobaczyłam jak ci chłopcy wsiadają do czarnego Lamborghini. Pożegnałam się z Beatą i poszłam na autobus cały czas myśląc o nich.
- Cześć- powiedziała
- Cześć, wiesz może jaką lekcję mamy pierwszą?- zapytałam
- Tak, pierwszą mamy chemię- odpowiedziała.
Poszłyśmy przebrać buty i weszłyśmy na drugie piętro korytarza. Zauważyłam znowu tą tajemniczą Piątek, do nikogo się nie odzywali siedzieli sami na ławce. Zadzwonił dzwonek, zeszłyśmy na dół i stanęłyśmy przed klasą czekając na nauczycielkę. Przyszła jakieś 5 minut po dzwonku, przepraszając za spóźnienie. Przez całą lekcje nauczycielka mówiła o systemie oceniania i o bezpieczeństwie w tej sali. Nie chciało mi się jej słuchać więc po cichu rozmawiałam z Beatą, zerkając na tą piątkę siedzącą z tyłu klasy. Chciałam do nich podejść i powiedzieć coś ale zbyt się bałam. Minęły wszystkie lekcje i wyszłam ze szkoły, zobaczyłam jak ci chłopcy wsiadają do czarnego Lamborghini. Pożegnałam się z Beatą i poszłam na autobus cały czas myśląc o nich.
czwartek, 2 maja 2013
Rozdział 1
1 września dziś mój pierwszy dzień w nowej szkole:
-Jupii -moja radość była tak szczera jak szczery jest kłamca.
Nowe miasto nowy kraj, po prostu masakra, a najgorsze w tym wszystkim było to że nikogo nie znałam. Mama przywiozła mnie do szkoły o 8:50, a o 9:00 miał się zacząć apel. Weszłam do sali gimnastycznej i stanęłam sama w rogu. Nagle koło mnie stanęła strasznie niska dziewczyna w czerwonych włosach.
-Cześć, jestem Beata, a ty ?- spytała po chwili.
-Cześć jestem Natalia, miło mi cię poznać- powiedziałam podając jej rękę.
-Jesteś tu nowa, tak ? Bo nie widziałam cię nigdy wcześniej.
-Tak przyjechałam z Polski.
Zaczął się apel. Siedziałyśmy tam rozmawiając ze sobą ciągle przez całą godzinę. Gdy apel się skończył, pierwsze klasy wyszły pierwsze później drugie,a na samym końcu trzecie klasy czyli my i rozeszliśmy się do swoich klas. Okazało się później że jestem w klasie z Beatą. Usiadłyśmy razem w ławce i słuchałyśmy jak nasza wychowawczyni dyktuje nam plan lekcji. Na samym końcu klasy spostrzegłam pięciu chłopaków siedzących w kapturach, byli bardzo tajemniczy.
-Beata kim oni są ?- spytałam po chwili.
-Widzę ich pierwszy raz w życiu.- powiedziała zdziwiona.
Po wyjściu z klasy wymieniłyśmy się numerami telefonów. Po tym jak wyszłam ze szkoły zadzwoniłam po mamę żeby po mnie przyjechała i pojechałyśmy obie do domu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)