Tydzień minął bardzo szybko. Wyszłam ze szpitala i pojechaliśmy do domu. Najpierw chwilowo zatrzymaliśmy się w domu u chłopaków, zjadłam spokojnie obiad zrobiony przez Beatę. Później pojechaliśmy do naszego domu, tam siedzieliśmy do końca dnia bawiąc się z Darcy i rozmawiając z nią. Zjedliśmy kolacje i poszłam położyć Darcy spać, miała swój pokój więc ja i Harry byliśmy sami. Przyszłam położyłam się obok niego i byłam zadowolona że ktoś obok mnie jest, ale i czułam się bezpiecznie. Noc nie była spędzą na bezczynnie, choć bardzo się tego obawiałam żeby nie wyszło z tego jeszcze jedno dziecko to i tak bardzo tego chciałam. Czułam wtedy że jednak ktoś mnie jeszcze kocha.
---------------------------------------
Przepraszam że nie pisałam rozdziałów ale byłam w szpitalu, z powodu przypadkowego połknięcia pinezki. Nie połknęłam jej specjalnie żeby nie było. Teraz jest już wszystko dobrze. Mam zamiar wstawiać rozdziały prawie codziennie oprócz piątku i niedzieli co wy na to, chciała bym żebyście już wiedzieli co będzie dalej, ale chwilowo was trochę zaniedbałam, przepraszam ale już jestem. Nowy rozdział będzie więc w poniedziałek. Czytajcie dalej pllooooose :) Natusia Styles.
O Jezu?
OdpowiedzUsuńPołknięcie?
Pinezki?
A to nie jest to takie ostre?
O.o
Nic ci się nie stało?
A jak ty to wg zrobiłaś?
O.o
A co do rozdziałów to oczywiście, że chemy!!!
:D
A rozdział - cudo!
Pozdro ~Miśkax3
Przez przypadek ja połknęłam i tak pinezka to to ostre. Nic na szczęście nie rozcięła bo było by ze mną źle. A zrobiłam to tak ze miałam ją pomiędzy zębami i zaczęłam się śmiać i po prostu wpadła. Dziękuję ze troskę. :) Natusia Styles
OdpowiedzUsuńO Boże...
OdpowiedzUsuńxD
A geniuszuuu?
Mam pytanie...
Po co ty to między zębami trzymałaś?
O.o
Pozdro ~Miśkax3