piątek, 12 lipca 2013

Rozdział 60

Przyjechaliśmy pod wielki dom, wydawało mi się jakby to był dom chłopców ale jednak był trochę inny. Harry otworzy mi drzwi, wysiadłam z samochodu i poszliśmy po drzwi. Harry otworzy je i wziął mnie na ręce żeby przenieść mnie prze próg domu. Bardzo się wtedy śmiałam, bo widziałam jego zmęczenie:
- Harry co to za dom?
- W tym domu będziemy mieszkać już na stałe.
Oprowadził mnie po domu najbardziej podobał mi się salon:
Poszliśmy do sypialni była także bardzo ładna:
Harry ściągnął marynarkę i z uśmiechem na twarzy powiedział:
- No to doszliśmy do celu naszej wyprawy po domu.
- Tak masz rację.
Podszedł do mnie zaczął mnie delikatnie całować, potem ściągnął koszulę i zaczął mi rozpinać suknie. Spadliśmy na łóżko i oboje zaczęliśmy się śmiać. Ja cały czas leżałam na łóżku Harry był nade mną cały czas  mnie całował. Po kilku minutach ściągnął mi buty. Zostaliśmy nadzy. Harry był bardzo delikatny. Wszystko trwało około 2 minut potem szybko zasnęliśmy ze zmęczenia po całym długim dniu.   

1 komentarz: