Konkurs zostanie przedłużony z powodu mojego wyjazdu jak wrócę to postaram się dodać 3 lub 4 rozdziały, proszę wybaczcie ale na prawdę muszę jechać mam nadzieje że będziecie tęsknić bo ja za wami bardzo. Wracam w poniedziałek rano więc spokojnie. Całuski, bardzo was kocham
Natusia Styles.
niedziela, 28 lipca 2013
poniedziałek, 22 lipca 2013
Ważna wiadomość !
Dziękuje wam wszystkim którzy czytają mojego bloga i komentujecie ( tylko jedna osoba ale to już coś ). jeśli bardzo wam na tym zależy to mogę wstawiać rozdziały ale nie codziennie tylko dwa razy w tygodniu będzie to wtorek i czwartek. Jeśli macie jakieś pytania to piszcie komentarze. Chciałabym prze prowadzić takie małe doświadczenie jeśli czytałeś kiedyś mojego bloga lub zacząłeś go czytać. proszę napiszcie pod tym postem jakiś najśmieszniejszy komentarz, kto napisze najlepszy ten dostanie nagrodę i to nie byle jaką. Na razie nie po wiem co to jest ale zwycięzca na pewno będzie zadowolony a przy tym sprawdzę ile osób czyta mojego bloga. Więc proszę tylko ten jeden raz napiszcie jakiegoś komentarza. Czas macie do 30 lipca powodzenia. Pozdrawiam
Natusia Styles
Natusia Styles
czwartek, 18 lipca 2013
Uwaga !
Chwilowo przerywam pisanie, prawdo podobnie zacznę pisać dopiero we wrześniu. Przyczyna tego jest mój zły stan psychiczny. Nie chodzi o to że męczę się nad blogiem tylko ludzie którzy mnie otaczają u mnie w mieście, tak mnie wyczerpali że mam nie za fajne myśli i stąd właśnie w moich rozdziałach pojawiają się notki o rozciętej ręce czy różnego rodzaju wypadkach. Moim odprężeniem jest tylko to że wiem że czytacie mojego bloga i dziękuję za komentarze to zawsze poprawia mi humor. Mam nadzieję że nic się nie stanie i wrócę do was we wrześniu postaram się wstawić jeszcze kilka teraz rozdziałów, a część dalszą zobaczycie ale pod koniec sierpnia lub na początku września. Przepraszam za te zwierzenia ale chciałam żebyście wiedzieli dlaczego nie mogę pisać. Pozdrawiam
Natusia Styles
Natusia Styles
Rozdział 67
Harry chwycił mnie za rękę i zapytał:
- Czy oni chcieli wam coś zrobić?
- Nie po prostu tylko rozmawialiśmy.
- To dobrze, jeśli tylko by jeden z nich cie dotknął to bym go zabił.
- Harry, uspokój się, jestem twoją zoną i nigdy cię nie zostawię.
Chwyciłam go rękami za twarz i patrząc mu się w oczy pocałowałam go. wyszliśmy z sali i wsiedliśmy do auta. Przyjechaliśmy do domu chłopców, nocowaliśmy dzisiaj u nich w ramach rewanżu. Ugotowałam razem z Beatą obiad, zupę marchewkową, a na drugie danie był ryz z warzywami. wszyscy zjedli z wielkim apetytem. Po zjedzeniu we dwie poszłyśmy pozmywać naczynia. Rozmawiałyśmy o Sivi i tomie a Harry i Lou grali w salonie w gry. Usłyszeli że bardzo zażarcie o czymś gadamy i podeszli do nas:
- O czym gadacie?- zapytał Lou.
- A o niczym.- odpowiedziałam.
- Aha,.ok to my wracamy grać.
Po południu wszyscy graliśmy w piłkę. wieczorem poszłam się przebrać. Po kilku minutach przyszedł Harry, usiadł koło mnie i zaczął mnie całować:
- Harry, nie można.- powiedziałam.
- dlaczego?
- Obok nas są chłopcy.
- I tak niczego nie usłyszą.
- Ale nie mogę.
- Nie chcesz?
- Chcę bardzo, ale czuję że nie mogę.
- Bo?
- Nie wiem...
- Myślisz o tych z The Wanted co nie?
- Nie, co ci przyszło do głowy.
-Czyli to prawda?
- Co?
- Że dzwoniłaś dzisiaj do niego.
- Nie, dzwoniłam do swojej mamy.
- Dobra, dobra.
- Czyli mi nie wierzysz?
- Teraz już sam nie wiem.
- Jeśli mi nie wierzysz to ja stąd idę.
- Gdzie?
- Nie wiem.
Rozpłakałam się, poszłam do łazienki znowu się przebrałam i wyszłam. Poszłam do Beaty.
- Czy oni chcieli wam coś zrobić?
- Nie po prostu tylko rozmawialiśmy.
- To dobrze, jeśli tylko by jeden z nich cie dotknął to bym go zabił.
- Harry, uspokój się, jestem twoją zoną i nigdy cię nie zostawię.
Chwyciłam go rękami za twarz i patrząc mu się w oczy pocałowałam go. wyszliśmy z sali i wsiedliśmy do auta. Przyjechaliśmy do domu chłopców, nocowaliśmy dzisiaj u nich w ramach rewanżu. Ugotowałam razem z Beatą obiad, zupę marchewkową, a na drugie danie był ryz z warzywami. wszyscy zjedli z wielkim apetytem. Po zjedzeniu we dwie poszłyśmy pozmywać naczynia. Rozmawiałyśmy o Sivi i tomie a Harry i Lou grali w salonie w gry. Usłyszeli że bardzo zażarcie o czymś gadamy i podeszli do nas:
- O czym gadacie?- zapytał Lou.
- A o niczym.- odpowiedziałam.
- Aha,.ok to my wracamy grać.
Po południu wszyscy graliśmy w piłkę. wieczorem poszłam się przebrać. Po kilku minutach przyszedł Harry, usiadł koło mnie i zaczął mnie całować:
- Harry, nie można.- powiedziałam.
- dlaczego?
- Obok nas są chłopcy.
- I tak niczego nie usłyszą.
- Ale nie mogę.
- Nie chcesz?
- Chcę bardzo, ale czuję że nie mogę.
- Bo?
- Nie wiem...
- Myślisz o tych z The Wanted co nie?
- Nie, co ci przyszło do głowy.
-Czyli to prawda?
- Co?
- Że dzwoniłaś dzisiaj do niego.
- Nie, dzwoniłam do swojej mamy.
- Dobra, dobra.
- Czyli mi nie wierzysz?
- Teraz już sam nie wiem.
- Jeśli mi nie wierzysz to ja stąd idę.
- Gdzie?
- Nie wiem.
Rozpłakałam się, poszłam do łazienki znowu się przebrałam i wyszłam. Poszłam do Beaty.
środa, 17 lipca 2013
Rozdział 66
Do studia nagraniowego jechało się 20 minut. Na miejscu byliśmy 9:05, wywiad miał się zacząć o 9:30. Wysiedliśmy z auta i zobaczyliśmy wiele gwiazd muzyki np: The Wanted, Maroon 5. Kiedy ja razem z Beatą wysiadłyśmy z auta i postawiłyśmy pierwszy krok, zauważyłam że wzrok chłopców z The Wanted od razu był skierowany na naszą dwójkę. Po kilku sekundach od naszego wyjścia stałyśmy jeszcze same bo chłopcy rozdawali autografy, a reszt dziewczyn poszła już do budynku. The Wanted podbiegło do nas.
- Cześć.-powiedział jeden z tych nich do mnie.
- Cześć.
- Jestem Sivia, a ty?
- Ja jestem Natalia, a to Beata.
Podszedł do Beaty też jeden pocałował ja w rękę i powiedział że nazywa się Tom Parker i zaczęli rozmawiać. Po chwili weszliśmy do budynku (ale z 1D). The Wanted stało po drugiej stronie budynku i o czymś zażarcie dyskutowali. Harry, Liam, Louis, Niall i Zayn poszli udzielać wywiadu. tom i Sivia przyszli do mnie i Beaty. Gadałyśmy z nimi i śmiałyśmy się. Chłopcy skończyli wywiad i szli w naszym kierunku. Kidy tylko zobaczyli Toma i Sivie szybkim krokiem doszli do nas. stanęli przed nami i odepchnęli ich od nas.
- O co chodzi?- zapytałam.
- Co wy tu robicie?- Harry i Lou zapytali się Toma i Sivi.
- A wy co tutaj chcecie?- zapytał się Tom.
- To jest moja dziewczyna.- powiedział Lou odpychając Toma.
- A to moja zona.- powiedział Harry także odpychając Sivie.
ja i Beata odepchnęłyśmy chłopców od siebie bo by się pozabijali. Tom wyjął markera i napisał Beacie swój numer na ręce. Sivia zrobił to samo tylko że na mojej. Pożegnałyśmy się z nimi i oni odeszli a my wróciliśmy do 1D.
- Cześć.-powiedział jeden z tych nich do mnie.
- Cześć.
- Jestem Sivia, a ty?
- Ja jestem Natalia, a to Beata.
Podszedł do Beaty też jeden pocałował ja w rękę i powiedział że nazywa się Tom Parker i zaczęli rozmawiać. Po chwili weszliśmy do budynku (ale z 1D). The Wanted stało po drugiej stronie budynku i o czymś zażarcie dyskutowali. Harry, Liam, Louis, Niall i Zayn poszli udzielać wywiadu. tom i Sivia przyszli do mnie i Beaty. Gadałyśmy z nimi i śmiałyśmy się. Chłopcy skończyli wywiad i szli w naszym kierunku. Kidy tylko zobaczyli Toma i Sivie szybkim krokiem doszli do nas. stanęli przed nami i odepchnęli ich od nas.
- O co chodzi?- zapytałam.
- Co wy tu robicie?- Harry i Lou zapytali się Toma i Sivi.
- A wy co tutaj chcecie?- zapytał się Tom.
- To jest moja dziewczyna.- powiedział Lou odpychając Toma.
- A to moja zona.- powiedział Harry także odpychając Sivie.
ja i Beata odepchnęłyśmy chłopców od siebie bo by się pozabijali. Tom wyjął markera i napisał Beacie swój numer na ręce. Sivia zrobił to samo tylko że na mojej. Pożegnałyśmy się z nimi i oni odeszli a my wróciliśmy do 1D.
wtorek, 16 lipca 2013
Rozdział 65
Rano wstaliśmy razem z Harry, poszliśmy się ubrać i zjeść śniadanie. Poszłam po Darcy, ubrałam ją nakarmiłam i wyszliśmy. Ja byłam ubrana w żółta sukienkę bombkę i niebieskie szpilki. Harry miał na sobie koszulę w paski, dżinsy i converse. Przyszliśmy do chłopców i usiedliśmy czekając na resztę, nagle Beata zeszła z Louisem. Ona miała na sobie niebieską bombkę in żółte szpilki. Zaczęliśmy się śmiać że jesteśmy bliźniaczkami. Louis miał na sobie czerwone spodnie, bluzkę w paski, szelki i skejty. Potem zeszli Niall z Nicol, Patrycja z Zaynem i Liam z Eweliną. Wszystkie dziewczyny miały na sobie bombkę i coś żółtego i niebieskiego. Chłopcy byli ubrani każdy w swoim własnym stylu. Nagle przypomniało mi się bardzo ważne pytanie:
- Harry a co zrobimy z Darcy?
- Bardzo dobre pytanie, czekaj zaraz coś wymyślę.
Po chwili namysłu wymyślił coś:
- A może moja mama się zajmie przez dzisiejszy cały dzień, bardzo chciał żebyśmy dali jej Darcy na dzień.
- A na pewno nie sprawi jej to problemu/
- Nie tylko do niej zadzwonię.
- Ok.
Harry zadzwonił i powiedział że nie ma problemu jego mama już czeka. Wsiedliśmy wszyscy do auta i pojechaliśmy była 8:45. Do jego mamy jechało się 30 minut. Przed domem jego mamy byliśmy o 9: 15. Zapukaliśmy do drzwi;
- Dzień dobry.
- Dzień dobry.- powiedziała z uśmiechem.
- My przywieźliśmy Darcy.
- Tak, wiem a kiedy po nią chcecie przyjechać?
- Jutro, czy może jak pani chce to dzisiaj po południu?
- Nie mów mi pani tylko mama, nie ja bym nawet wolała jakbyście przyjechali po tygodniu. Mogę spędzić więcej czasu z wnusią.
- Dobrze to jutro przyjedziemy.
Dałam jej Darcy, wsiadłam z Harrym do auta i odjechaliśmy.
- Harry a co zrobimy z Darcy?
- Bardzo dobre pytanie, czekaj zaraz coś wymyślę.
Po chwili namysłu wymyślił coś:
- A może moja mama się zajmie przez dzisiejszy cały dzień, bardzo chciał żebyśmy dali jej Darcy na dzień.
- A na pewno nie sprawi jej to problemu/
- Nie tylko do niej zadzwonię.
- Ok.
Harry zadzwonił i powiedział że nie ma problemu jego mama już czeka. Wsiedliśmy wszyscy do auta i pojechaliśmy była 8:45. Do jego mamy jechało się 30 minut. Przed domem jego mamy byliśmy o 9: 15. Zapukaliśmy do drzwi;
- Dzień dobry.
- Dzień dobry.- powiedziała z uśmiechem.
- My przywieźliśmy Darcy.
- Tak, wiem a kiedy po nią chcecie przyjechać?
- Jutro, czy może jak pani chce to dzisiaj po południu?
- Nie mów mi pani tylko mama, nie ja bym nawet wolała jakbyście przyjechali po tygodniu. Mogę spędzić więcej czasu z wnusią.
- Dobrze to jutro przyjedziemy.
Dałam jej Darcy, wsiadłam z Harrym do auta i odjechaliśmy.
poniedziałek, 15 lipca 2013
Rozdział 64
Wstałam rano i postanowiłam że zrobię śniadanie. Obrałam marchewki i zaczęłam je kroić do sałatki. Nagle delikatnie przecięłam sobie palec. Odłożyłam marchewkę i poszłam umyć ranę i nałożyłam na niego bandaż, który po 10 minutach i tak był cały we krwi. Chyba trafiłam na jakaś żyłę ze tak szybko krew leciała. Harry zbiegł po kilku minutach bo usłyszał hałas spadającej szklanki, przypadkowo strąciłam ją ręką gdy zakładałam bandaż. Kidy tylko zobaczył rozwalone szkło i rękę całą we krwi, pomyślała na pewno że chciałam się zabić. Starałam się mu to wytłumaczyć ale i tak mi w to nie wierzył. Wzięliśmy Darcy i pojechaliśmy do szpitala bo stwierdziliśmy że może dojść do czegoś gorszego. Przez całą drogę się do siebie nie odzywaliśmy. Po przyjeździe poszliśmy od razu do chłopców. Weszliśmy do środka, wszyscy siedzieli na sofie:
- Hej, już jesteście.- powiedział Niall.
- Tak jesteśmy, przepraszam że tak późno ale miałam drobny wypadek.- pokazałam im rękę.
- Co się stało?- zapytał Nill
- Nic, już jest dobrze.
- Dobra, mieliście powiedzieć nam o tej ważnej sprawie.- powiedział Harrym, trochę zdenerwowany.
- To tak, jutro mamy bardzo dla nas ważny wywiad.- powiedział Liam.
- A o której?
- Z samego rana około 9:00, dziewczyny wy też macie jechać z nami jak chcecie.
- Spoko to my tu jutro rano przyjdziemy i stąd pojedziemy tam, ok?- powiedziałam.
- Ok.
Pomachałam im i poszłam razem z Harrym i Darcy do domu. Po obiedzie usiadłam na sofie obok Harrego;
- Harry?
- Tak
- Czy ty mnie jeszcze kochasz?
- Tak, co to za głupie pytanie.
- Nie ważne, a gdybyś spotkał jakąś inna ładniejszą ode mnie/
- To nic, po pierwsze bardzo cię kocham i nie dam cię nikomu a po drugie nie ma nikogo piękniejszego od ciebie.
- Aha.
Siedzieliśmy tak oglądając filmy do 21:00. W końcu już się pogodziliśmy. Poszłam umyć Darcy, potem siebie a na końcu Harry. wszyscy poszliśmy spać o 22:00.
- Hej, już jesteście.- powiedział Niall.
- Tak jesteśmy, przepraszam że tak późno ale miałam drobny wypadek.- pokazałam im rękę.
- Co się stało?- zapytał Nill
- Nic, już jest dobrze.
- Dobra, mieliście powiedzieć nam o tej ważnej sprawie.- powiedział Harrym, trochę zdenerwowany.
- To tak, jutro mamy bardzo dla nas ważny wywiad.- powiedział Liam.
- A o której?
- Z samego rana około 9:00, dziewczyny wy też macie jechać z nami jak chcecie.
- Spoko to my tu jutro rano przyjdziemy i stąd pojedziemy tam, ok?- powiedziałam.
- Ok.
Pomachałam im i poszłam razem z Harrym i Darcy do domu. Po obiedzie usiadłam na sofie obok Harrego;
- Harry?
- Tak
- Czy ty mnie jeszcze kochasz?
- Tak, co to za głupie pytanie.
- Nie ważne, a gdybyś spotkał jakąś inna ładniejszą ode mnie/
- To nic, po pierwsze bardzo cię kocham i nie dam cię nikomu a po drugie nie ma nikogo piękniejszego od ciebie.
- Aha.
Siedzieliśmy tak oglądając filmy do 21:00. W końcu już się pogodziliśmy. Poszłam umyć Darcy, potem siebie a na końcu Harry. wszyscy poszliśmy spać o 22:00.
niedziela, 14 lipca 2013
Rozdział 63
Rano wstałam, po jednej stronie spał Harry a po drugiej Darcy to był pięknym sen. Postanowiłam ich nie budzić, więc ubrałam się i zeszłam na dół, zaczęłam robić śniadanie dla wszystkich. Pierwszy zszedł Niall:
- Hej, co tam robisz?- zapytał.
- Kanapeczki.
- A dla mnie tez będzie?
- Tak, proszę.
- Dziękuję.
Zaczęliśmy oboje jeść i rozmawiać:
- Natalia czy ty myślałaś o tym co ci powiedziałem. Jeśli się tym bardzo przejęłaś to przepraszam. Chciałem tylko żebyś czuła się pewniej z Harrym wiedząc że on cie nigdy nie zostawi.
- Tak, myślałam nad tym ale i tak dalej martwię się o to że nie będę zbytnio dobra jako pani Styles
- Nie przejmuj się jesteś idealna naprawdę, ja jakbym miał taka żonę to bym ja po nogach całował.
Przytuliłam go i podziękowałam że jest ze mną. Po chwili zaczęli schodzić wszyscy. Siedzieliśmy i jedliśmy wszyscy śniadanie:
- Co dziś robimy?- zapytała Pati.
- Nie wiem, a może pójdziemy na mecz?-powiedziała Beata.
- Ja nie idę.-powiedziałam.- Harry jak chcesz to możesz iść ja zostanę z Darcy.
- Ale jak chcesz to ja mogę z nią zostać a ty idź.
- Ne, nie musisz idź, tylko wróć przed 22:00 bo później obudzisz Darcy.
- No pewnie że wrócę.
dał mi buziaka i wyszli wszyscy.Do końca dnia pilnowałam Darcy i oglądałam komedie romantyczne. Harry przyjechał dopiero około godziny 23:20. Obraziłam się i poszłam najpierw jeszcze raz uśpić Darcy a potem ze zmęczenia zasnęłam u niej w pokoju. Jutro rano mamy iść do domu chłopców, chcą nam przekazać jakąś ważną wiadomość.
- Hej, co tam robisz?- zapytał.
- Kanapeczki.
- A dla mnie tez będzie?
- Tak, proszę.
- Dziękuję.
Zaczęliśmy oboje jeść i rozmawiać:
- Natalia czy ty myślałaś o tym co ci powiedziałem. Jeśli się tym bardzo przejęłaś to przepraszam. Chciałem tylko żebyś czuła się pewniej z Harrym wiedząc że on cie nigdy nie zostawi.
- Tak, myślałam nad tym ale i tak dalej martwię się o to że nie będę zbytnio dobra jako pani Styles
- Nie przejmuj się jesteś idealna naprawdę, ja jakbym miał taka żonę to bym ja po nogach całował.
Przytuliłam go i podziękowałam że jest ze mną. Po chwili zaczęli schodzić wszyscy. Siedzieliśmy i jedliśmy wszyscy śniadanie:
- Co dziś robimy?- zapytała Pati.
- Nie wiem, a może pójdziemy na mecz?-powiedziała Beata.
- Ja nie idę.-powiedziałam.- Harry jak chcesz to możesz iść ja zostanę z Darcy.
- Ale jak chcesz to ja mogę z nią zostać a ty idź.
- Ne, nie musisz idź, tylko wróć przed 22:00 bo później obudzisz Darcy.
- No pewnie że wrócę.
dał mi buziaka i wyszli wszyscy.Do końca dnia pilnowałam Darcy i oglądałam komedie romantyczne. Harry przyjechał dopiero około godziny 23:20. Obraziłam się i poszłam najpierw jeszcze raz uśpić Darcy a potem ze zmęczenia zasnęłam u niej w pokoju. Jutro rano mamy iść do domu chłopców, chcą nam przekazać jakąś ważną wiadomość.
sobota, 13 lipca 2013
Ważna wiadomość !!
Każda Directionerka wie że 23 lipca 2013 roku o godzinie 20:22 jest 3 rocznica powstania zespołu i z prośba od znajomej daje wam linka do obejrzenia. Mam nadzieję ze directionerkom spodoba się ten pomysł. Piszcie w komentarzach na blogu co o tym sądzicie:
3 Rocznica One Direction
Pozdrawiam Natusi Styles.
3 Rocznica One Direction
Pozdrawiam Natusi Styles.
Rozdział 62
Harry, ja i Darcy prze prowadziliśmy się do naszego domu. Darcy spała kiedy ja załączyłam komputer, od razu kiedy weszłam na stronkę z informacjami, wyskoczyły zdjęcia moje i Harrego na ślubie:
- Harry, chodź tu na chwilkę.- zawołałam.
- Co się stało?- wszedł i kiedy tylko zobaczył te zdjęcia w artykułach zaczął się głośno śmiać.
- Co?- zapytałam.
- Nic, po prostu śmiesznie wyszliśmy.
- No racja.- też zaczęłam się śmiać.
Wieczorem około 18:00 poszliśmy wszyscy się przebrać bo mieli przyjść do nas chłopcy. O 18:30 zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć a Harry siedział z Darcy na sofie w salonie. Przed drzwiami stali Beata z Lou, Nicol z Niallem, Patrycja z Zaynem i Ewelina z Liamem. każdy kto wchodził do środka, dostał przytula ska od Harrego i mnie. Usiedliśmy wszyscy w salonie. Zaczęliśmy rozmawiać i wspominać jak to było kiedyś. Darcy zasnęła na rękach Louisa więc wzięłam ja od niego i zaniosłam do pokoju. Kiedy przyszłam z powrotem wszyscy się śmiali:
- Co się stało?- zapytałam.
- Niall jak to on, zawsze zabawny.
- Co zrobił?- zapytałam z uśmiechem.
- Skakał, skakał aż spadł.
- Nic mu się nie stało, chodź Niall sprawdzę twoją rękę.
- Ok. -powiedział Niall, wstając z obolałą miną.
Weszliśmy do kuchni i zaczęłam oglądać jego rękę:
- Jest trochę opuchnięty łokieć ale nic ci nie będzie, nie skacz już dobrze?- powiedziałam.
- Ok, mam dla ciebie taką małą przyjacielską radę.
- O co chodzi?
- Nie przejmuj się zbytnio Harrym, jest młody i głupi za niedługo wyjeżdżamy na 1 miesiąc w trasę więc ja zrobię wszystko co w mojej mocy żeby nie zrobił jakiegoś głupstwa.
- Dziękuję, że chcesz mi pomóc.
Przytuliłam go a on mnie to było takie słodkie. Jego włosy były bardzo postawione na żelu, że aż kuły mnie w twarz.
- dobra idziemy?- zapytałam.
- Nie, nie chce tak jest fajnie.
- Ale ty masz Nicol.
- wiem, ale widzę że ona coś przede mną ukrywa i jeszcze chciałem to zrobić od samego początku kiedy zobaczyłem cię w szkole.
- Aha...
Po 2 minutach wróciliśmy z powrotem. wszyscy siedzieliśmy i gadaliśmy tak chyba do 23:00 potem każdemu pokazaliśmy pokój, bo stwierdziliśmy że nie opłaca się im wracać do domu. Poszłam się przebrać i umyć. Szybko zasnęłam ze zmęczenia.
- Harry, chodź tu na chwilkę.- zawołałam.
- Co się stało?- wszedł i kiedy tylko zobaczył te zdjęcia w artykułach zaczął się głośno śmiać.
- Co?- zapytałam.
- Nic, po prostu śmiesznie wyszliśmy.
- No racja.- też zaczęłam się śmiać.
Wieczorem około 18:00 poszliśmy wszyscy się przebrać bo mieli przyjść do nas chłopcy. O 18:30 zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć a Harry siedział z Darcy na sofie w salonie. Przed drzwiami stali Beata z Lou, Nicol z Niallem, Patrycja z Zaynem i Ewelina z Liamem. każdy kto wchodził do środka, dostał przytula ska od Harrego i mnie. Usiedliśmy wszyscy w salonie. Zaczęliśmy rozmawiać i wspominać jak to było kiedyś. Darcy zasnęła na rękach Louisa więc wzięłam ja od niego i zaniosłam do pokoju. Kiedy przyszłam z powrotem wszyscy się śmiali:
- Co się stało?- zapytałam.
- Niall jak to on, zawsze zabawny.
- Co zrobił?- zapytałam z uśmiechem.
- Skakał, skakał aż spadł.
- Nic mu się nie stało, chodź Niall sprawdzę twoją rękę.
- Ok. -powiedział Niall, wstając z obolałą miną.
Weszliśmy do kuchni i zaczęłam oglądać jego rękę:
- Jest trochę opuchnięty łokieć ale nic ci nie będzie, nie skacz już dobrze?- powiedziałam.
- Ok, mam dla ciebie taką małą przyjacielską radę.
- O co chodzi?
- Nie przejmuj się zbytnio Harrym, jest młody i głupi za niedługo wyjeżdżamy na 1 miesiąc w trasę więc ja zrobię wszystko co w mojej mocy żeby nie zrobił jakiegoś głupstwa.
- Dziękuję, że chcesz mi pomóc.
Przytuliłam go a on mnie to było takie słodkie. Jego włosy były bardzo postawione na żelu, że aż kuły mnie w twarz.
- dobra idziemy?- zapytałam.
- Nie, nie chce tak jest fajnie.
- Ale ty masz Nicol.
- wiem, ale widzę że ona coś przede mną ukrywa i jeszcze chciałem to zrobić od samego początku kiedy zobaczyłem cię w szkole.
- Aha...
Po 2 minutach wróciliśmy z powrotem. wszyscy siedzieliśmy i gadaliśmy tak chyba do 23:00 potem każdemu pokazaliśmy pokój, bo stwierdziliśmy że nie opłaca się im wracać do domu. Poszłam się przebrać i umyć. Szybko zasnęłam ze zmęczenia.
piątek, 12 lipca 2013
Rozdział 61
Obudziłam się rano, w miarę wyspana. Obok mnie leżał słodko śpiący Harry. Wczorajszy dzień i noc były przepiękne. Nawet w najskrytszych marzeniach nie miała takiej wizji swojego życia. Poszłam się ubrać i zeszłam na dół naszego domu. Zrobiłam śniadanie, była 9:00. Harry wstał 20 minut później. Zjedliśmy razem śniadanie i rozmawialiśmy. Nasz nowy dom był koło domu chłopców. Harry więc ubrał się i poszedł po nasze walizki a ja po Darcy. Weszliśmy i była cisza nikogo nie było:
- Co tu się stało?- zapytałam Harrego z uśmiechem.
- Nie wiem.
Weszliśmy na górę i zaglądnęliśmy do pokoju Darcy, nie było jej tam. Poszliśmy wiec do pokoju Lou i Beaty i co tam zobaczyliśmy. Beat i Lou spali razem a pomiędzy nimi Darcy, oboje ją przytulali. Beat usłyszała nasze kroki i się obudziła:
- Cześć.- powiedziała.
- Hej, przyszliśmy po Darcy i nasze rzeczy.
- Gdzie się prze prowadzacie?- wstała ze zdziwienia.
- Tu niedaleko, możecie później wpaść.
- Ok, ale tu będzie smutno bez was.
- Jakoś wytrzymacie.
Wzięłam Darcy, Harry wziął walizki i poszliśmy w stronę naszego domu.
- Co tu się stało?- zapytałam Harrego z uśmiechem.
- Nie wiem.
Weszliśmy na górę i zaglądnęliśmy do pokoju Darcy, nie było jej tam. Poszliśmy wiec do pokoju Lou i Beaty i co tam zobaczyliśmy. Beat i Lou spali razem a pomiędzy nimi Darcy, oboje ją przytulali. Beat usłyszała nasze kroki i się obudziła:
- Cześć.- powiedziała.
- Hej, przyszliśmy po Darcy i nasze rzeczy.
- Gdzie się prze prowadzacie?- wstała ze zdziwienia.
- Tu niedaleko, możecie później wpaść.
- Ok, ale tu będzie smutno bez was.
- Jakoś wytrzymacie.
Wzięłam Darcy, Harry wziął walizki i poszliśmy w stronę naszego domu.
Rozdział 60
Przyjechaliśmy pod wielki dom, wydawało mi się jakby to był dom chłopców ale jednak był trochę inny. Harry otworzy mi drzwi, wysiadłam z samochodu i poszliśmy po drzwi. Harry otworzy je i wziął mnie na ręce żeby przenieść mnie prze próg domu. Bardzo się wtedy śmiałam, bo widziałam jego zmęczenie:
- Harry co to za dom?
- W tym domu będziemy mieszkać już na stałe.
Oprowadził mnie po domu najbardziej podobał mi się salon:
Poszliśmy do sypialni była także bardzo ładna:
Harry ściągnął marynarkę i z uśmiechem na twarzy powiedział:
- No to doszliśmy do celu naszej wyprawy po domu.
- Tak masz rację.
Podszedł do mnie zaczął mnie delikatnie całować, potem ściągnął koszulę i zaczął mi rozpinać suknie. Spadliśmy na łóżko i oboje zaczęliśmy się śmiać. Ja cały czas leżałam na łóżku Harry był nade mną cały czas mnie całował. Po kilku minutach ściągnął mi buty. Zostaliśmy nadzy. Harry był bardzo delikatny. Wszystko trwało około 2 minut potem szybko zasnęliśmy ze zmęczenia po całym długim dniu.
- Harry co to za dom?
- W tym domu będziemy mieszkać już na stałe.
Oprowadził mnie po domu najbardziej podobał mi się salon:
Poszliśmy do sypialni była także bardzo ładna:
Harry ściągnął marynarkę i z uśmiechem na twarzy powiedział:
- No to doszliśmy do celu naszej wyprawy po domu.
- Tak masz rację.
Podszedł do mnie zaczął mnie delikatnie całować, potem ściągnął koszulę i zaczął mi rozpinać suknie. Spadliśmy na łóżko i oboje zaczęliśmy się śmiać. Ja cały czas leżałam na łóżku Harry był nade mną cały czas mnie całował. Po kilku minutach ściągnął mi buty. Zostaliśmy nadzy. Harry był bardzo delikatny. Wszystko trwało około 2 minut potem szybko zasnęliśmy ze zmęczenia po całym długim dniu.
Rozdział 59 Ślub cz.2
Patrząc się w oczy Harrego zadawałam mu pytanie: ,, Czy na pewno tego chcesz?'', on kiedy zobaczył mój strach w oczach chwycił mnie mocniej za rękę i w jego oczach pojawiła się odpowiedź: ,, Tak'', oczywiście uśmiech nie znikał mu z twarzy. Po tym wyrazie twarzy, byłam już na 100% pewna. Od powiedziałam:
- Tak.
Ksiądz zapytał o to samo Harrego, on od razu bez wahania od powiedział:
- Tak
- Teraz jesteście już mężem i żoną, możesz pocałować pannę młoda.- powiedział ksiądz.
Harry i ja pocałowaliśmy się, to było prześliczne, nigdy nawet jako ich fanka nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Wszyscy wstali i bili brawo. Po tym wszystkim miała się zacząć noc poślubna. To był mały pikuś w porównaniu z tym że dostawaliśmy prezenty od Rihanny i Bruno marsa, to jest bajka. Wsiedliśmy do limuzyny i odjechaliśmy. Darcy zajmowała się nasza duża rodzinka 1D i nasze mamy.
- Tak.
Ksiądz zapytał o to samo Harrego, on od razu bez wahania od powiedział:
- Tak
- Teraz jesteście już mężem i żoną, możesz pocałować pannę młoda.- powiedział ksiądz.
Harry i ja pocałowaliśmy się, to było prześliczne, nigdy nawet jako ich fanka nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Wszyscy wstali i bili brawo. Po tym wszystkim miała się zacząć noc poślubna. To był mały pikuś w porównaniu z tym że dostawaliśmy prezenty od Rihanny i Bruno marsa, to jest bajka. Wsiedliśmy do limuzyny i odjechaliśmy. Darcy zajmowała się nasza duża rodzinka 1D i nasze mamy.
wtorek, 2 lipca 2013
Uwaga !!
Od 3 do 11 lipca nie będzie nowych rozdziałów bo Natalia jadzie na kolonie. Nie będzie miała jak pisać. Nowy rozdział ukaże się prawdo podobnie 12 lipca ale jeśli nie to na pewno 13 już będzie. Nie martwcie się ja wróci to postara się to nadrobić. Czytajcie i komentujcie dalej. Od Natusi:,, Przepraszam za trzymanie was w nie pewności w związku ślubu ale nie mogę pisać. Mam nadzieję że zostaniecie ze mną i będziecie dalej czytać mojego bloga. Całuski''. Dzisiejszy rozdział jest już wstawiony.
Pozdrawiam
siostra Natusi Styles.
Pozdrawiam
siostra Natusi Styles.
Rozdział 58 Ślub cz.1 Z dedykacją dla Miśki
Dzisiaj ten dzień. Najpiękniej sza chwila w całym moim życiu. Wszyscy ubrali się w wybrane stroje i pojechaliśmy do kościoła, chłopcy osobno dziewczyny osobno. Byłam bardzo zdenerwowana. Stanęłam przed wejściem. Harry był już w kościele. Beata zajęła się Darcy. Kiedy otworzyłam drzwi zobaczyła takie sławne gwizdy jak: Olly Murs, Natte Ruess, Rihhana, 1D z dziewczynami, Bruno Mars i wiele innych. Harry i chłopcy zajmowali się zapraszaniem gości. Były także nasze mamy i siostra Harrego. Stanęłam przed ołtarzem naprzeciw Harrego. Ksiądz zadał tylko jedno pytanie:
,, Czy przysięgasz miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że go nie opuścisz aż do śmierci?''
Stałam i zaczęłam się teraz poważnie zastanawiać na tą decyzją.
,, Czy przysięgasz miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że go nie opuścisz aż do śmierci?''
Stałam i zaczęłam się teraz poważnie zastanawiać na tą decyzją.
poniedziałek, 1 lipca 2013
Rozdział 57
1 dzień. Harry miał dzisiaj wywiad w telewizji.. Usiadłam z dziewczynami przed telewizorem i załączyłam go. Pytania były bardzo dogłębne:
- Harry czy to prawda ze jutro jest twój ślub?
- Tak.
- A mógłbyś nam zdradzić z kim, czy jest to ktoś sławny?
- Nie to nie jest nikt znany w świecie show biznesu, oto jej zdjęcie.
Nagle wyświetliło się na ekranie moje zdjęcie.
- To jest Natalia, moja ukochana.- powiedział Harry.
- Oj jakie to słodkie.- od powiedziała dziennikarka.
Kolejne pytanie było:
- Czy to prawda że masz dziecko?
- Tak mam moja słodka córeczkę Darcy.
- w tak młodym wieku?
- Tu nie chodzi o wiek tylko o to żeby być dorosłym i wiedzieć jakie są tego konsekwencje, a że kocham bardzo Natalie dlatego tez jest tego owoc. Bardzo was kocham.- powiedział zwracając się do kamery.
- Dzięki Harry.
Kolejne pytania do chłopców były typu, czy masz dziewczynę. Oczywiście Lou bardzo chwalił się Beatą. Ona w domu obok mnie płakała ze śmiechu, zadawało sobie w myślach pytanie: co on w ogóle mówi. Jutro ślub chcę przeżyć te chwilę najpiękniej jak się da.
- Harry czy to prawda ze jutro jest twój ślub?
- Tak.
- A mógłbyś nam zdradzić z kim, czy jest to ktoś sławny?
- Nie to nie jest nikt znany w świecie show biznesu, oto jej zdjęcie.
Nagle wyświetliło się na ekranie moje zdjęcie.
- To jest Natalia, moja ukochana.- powiedział Harry.
- Oj jakie to słodkie.- od powiedziała dziennikarka.
Kolejne pytanie było:
- Czy to prawda że masz dziecko?
- Tak mam moja słodka córeczkę Darcy.
- w tak młodym wieku?
- Tu nie chodzi o wiek tylko o to żeby być dorosłym i wiedzieć jakie są tego konsekwencje, a że kocham bardzo Natalie dlatego tez jest tego owoc. Bardzo was kocham.- powiedział zwracając się do kamery.
- Dzięki Harry.
Kolejne pytania do chłopców były typu, czy masz dziewczynę. Oczywiście Lou bardzo chwalił się Beatą. Ona w domu obok mnie płakała ze śmiechu, zadawało sobie w myślach pytanie: co on w ogóle mówi. Jutro ślub chcę przeżyć te chwilę najpiękniej jak się da.
Subskrybuj:
Posty (Atom)