Rano wstaliśmy wcześnie, żeby dokładnie się przygotować. Jechaliśmy samochodem wynajętym przez Nialla. Nie wiedziałyśmy gdzie nas wiezie, ale na pewno było to coś fajnego. Usłyszałam szum fal i kiedy wyszłam zobaczyłam morze. Było bardzo ciepło, słońce raziło nas po oczach. Szliśmy po piasku żeby znaleźć jakieś miejsce. Rozłożyliśmy koc w miejscu na uboczu całej plaży, gdzie chodziło niewiele osób. Niall i Darcy od razu pobiegli do wody, ja nasmarowałam się kremem z filtrem i położyłam się na ręczniku żeby się opalić. Po chwili usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Wyciąg łam go z torby i spojrzałam, wyświetlił mi się nieznajomy numer:
- Halo.- powiedziałam niepewnie.
- Hej, to ja Gabe.
- Cześć. Co tam?
- U mnie dobrze, ale widziałem że u ciebie nie.
- Co? Jak? Przecież ja czuję się świetnie. Co widziałeś?
- Nic szczególnego, dokładnie nie wiem dlaczego ale nie wyglądałaś najlepiej. Prawie zemdlałaś w pokoju, oraz wymiotowałaś w łazience.
- Przecież nic mi nie jest. Dlaczego?
- Nie wiem ale moja rada dla ciebie UWAŻAJ.- te słowa dudniły mi cały czas w głowie.
- Dziękuję za informacje.
- Nie ma za co. Uważaj na siebie proszę.
- Dobrze. Pa
Rozłączyłam się. Siedziałam na kocu i myślałam. Dlaczego? Przecież nic mi nie jest. Kiedy tylko spojrzałam w stronę Nialla i Darcy od razu wszystko wyleciało mi z głowy. Pobiegłam do nich i zaczęłam się z nimi chlapać. Lecz radość nie trwała długo, bo fanki już zauważyły Nialla. Zebraliśmy się szybko i pojechaliśmy do domu. Usiedliśmy i zaczęliśmy myśleć co by teraz porobić. Zauważyłam że Darcy poszła na górę. Kiedy weszliśmy do pokoju zobaczyliśmy ją śpiącą. Przykryłam ja kołderką i wyszliśmy. Usiedliśmy na kanapie. Obróciłam się do Nialla:
- Co teraz będziemy robić?- zapytałam.
- Nie wiem. Albo?
- Co?
Przyciągnął mnie do siebie i zaczął delikatnie całować w szyję. Obrócił mnie i położył na kanapie. Zaczęłam go całować. Kiedy ściągnął koszulkę zobaczyłam nie wielką ranę na jego torsie.
- Co to jest? Czy to ja ci to zrobiłam?
- Nic, wielkiego.
- Nie, naprawdę, przepraszam, nie wiedziałam.
- Przestań, nie masz za co przepraszać.
Znowu zaczął mnie całować. Kiedy już było blisko tego żeby na prawdę zaczęło się coś dziać, Niallowi zadzwonił telefon:
- Co do cholery.- wstał i odebrał go.
Usiadłam na łóżku i starałam się usłyszeć o czym rozmawiają.
- Co? Nigdy w życiu. Nie ma mowy. Dobra. Do zobaczenia. - odłożył telefon, nie miał zadowolonej miny.
- Kto to?
- Liam.
- O co chodzi?
Super! Loffciam twój blog :*
OdpowiedzUsuńCUDOWNY ROZDZIAŁ!
OdpowiedzUsuńPo prostu geeeeeeeeniaaaaaaaaaaaaaalny!
:D
I czekam na next!
;3
Jestem, mega ciekawa o co chodzi z Liamem :x