Rano wstałam wcześnie rano i po cichu załączyłam telewizor. Leciały akurat wiadomości. I nagle wyskoczyły zdjęcia całującego się Harrego z tą Carolin. Później redaktor z uśmiechem powiedział: ,, To chyba koniec związku Natalii Kozłowskiej i Harrego Stylesa''. Szybko wyłączyłam te wiadomości i ogólnie telewizor, usiadłam na ziemi i zaczęłam płakać. W głowie miałam tylko myśli samobójcze i stwierdziłam że to będzie najlepsze rozwiązanie. Poszłam jeszcze do kuchni i żeby nikt nie dowiedział się co planuję postanowiłam zachowywać się normalnie. Zrobiłam śniadanie. Pierwsza wstała Darcy więc ją nakarmiłam, później obudził się Niall. Zjadł i poprosiłam go żeby poszedł po południu z Darcy na spacer. Godziny mijały szybko. Zjedliśmy obiad i ubrałam Darcy. Pożegnałam się z nią i z Niallem, wiedziałam że to było nasze ostatnie spotkanie. Zamknęłam za nimi drzwi i poszłam do kuchni. Wzięłam najostrzejszy nóż i poszłam do łazienki. Weszłam do środka i pierwszym mocny pociągnięciem przejechałam sobie po ręce. Krew bardzo zaczęła lać mi się po ręce i zaczęła mnie bardzo boleć cała dłoń. Nagle ktoś zaczął pukać do drzwi: ,, Natalia otwórz zapominałem wziąć sobie czapki''. Nie mogłam im otworzyć. Później także usłyszałam wołanie Roberta żebym otworzyła. Siedzieli przed drzwiami około 10 minut. Ja coraz mocniej przecinałam sobie ręce. Jeszcze później usłyszałam jak ktoś biegnie po schodach i szuka Niall. Rozpoznałam tam głosy chłopców z The Wanted. Podeszli do drzwi i prosili żebym otworzyła ale ja postanowiłam się nie odzywać. Później znowu przybiegła grupa osób, słyszałam wśród nich Beatę i Louisa, więc to byli chłopcy z 1D. też starali się mnie przekonać. żebym otworzyła. Ze zmęczenia oczy zaczęły mi się zamykać ale jeszcze siedziałam. Nagle usłyszałam głos Harrego:
- Natalia proszę wybacz mi, nie rób sobie krzywdy. Proszę otwórz.
Łazienka była cała we krwi ja już prawie zamykałam oczy z powodu wykrwawienia. Po chwili usłyszałam jak ktoś rozwalił drzwi i wbiegł do łazienki, był to Harry, kiedy zobaczył łazienkę pełną krwi był przestraszony, wbiegł i klęknął przy mnie. Złapał mnie za głowę i położył ją na swoich kolanach i zaczął gładzic moje włosy:
- Natalia, Natalia proszę cię, nie zamykaj oczu.
- Harry bardzo cię kocham i nie umiem bez ciebie żyć, jeśli ty masz zamiar mnie zostawić to ja wolę umrzeć.
- Natalko ja ciebie też bardzo kocham, proszę zostań.
- Harry pamiętaj bardzo cię kocham.- to było ostatnie zdanie jakie wypowiedziałam i zamknęłam oczy.
Oczami ducha:
Stałam obok mnie i Harrego i patrzałam się na nich wszystkich. Harry płakał, jeszcze nigdy nie widziałam go w takim stanie. Niall wybiegł poszłam za nim, zadzwonił na pogotowie i zaczął coś mówić, podeszłam bliżej żeby usłyszeć co mówił: ,, Dlaczego ona to zrobiła, mogłem zostać w domu i z nią pogadać. Miałem za mało czasu żeby powiedzieć jej o tej ważnej sprawie a chciałem to dzisiaj zrobić.'' Przestał mówić zaczął płakać i wszedł do środka. Podszedł do mnie i klękną przede mną. Harry dalej głaskał mnie po policzku chciałam ich wszystkich przytulić ale nie mogłam. Harry podniósł głowę i popatrzał się na wszystkich którzy byli w łazience. Później podszedł Robert, dotknął mnie i powiedział:
- Ona już nie oddycha, nie wiem czy będzie dało się coś jeszcze zrobić.
Dziewczyny zaczęły głośno płakać i wyszły na korytarz. Poszłam na chwilkę z nimi, Beata zaczęła się prawie dusić z płaczu i zaczęła mówić, że to jej wina że ze mną nie poszła. Dziewczyny zaczęły jej tłumaczyć, zostawiłam je same bo nie mogłam z rozpaczy patrzyć jak Darcy płacze. Weszłam jeszcze raz do środka.
Liam, Zayn, Louis, Robert, Nathan, Max, Jay, Tom i Sivia siedzieli na łóżkach obok łazienki mieli zakryte twarze więc płakali bo było to słychać ale starali się to ukryć. Niall w końcu wydusił coś z siebie:
- Jesteś kompletnym idiotą, jak mogłeś do tego dopuścić ona cię kochała a ty ją zdradziłeś.
- Ja też ja bardzo kocham i mam nadzieję że ona się obudzi.
- Jeśli nie to wiedz że najpierw zabiję ciebie a później siebie.
Później jeszcze do całej kłótni dołączył się Sivia i opowiedział całą historię o tym co wydarzyło się jak mnie nie było. Później jeszcze cala reszta zaczęła się kłócić, przyjechała karetka i wzięła mnie, chłopcy zaczęli się jeszcze bardziej kłócić i jeszcze do tego dołączyły dziewczyny. Patrycja pilnowała Darcy. Mała chyba mnie zauważyła bo pokazała na mnie i powiedziałam ,, Mama''. Ale Patrycja powiedziała jej że to niemożliwe bo ja pojechałam. Miałam dość słuchania tych kłótni ale i tak coś zaczęło mnie ciągnąć do góry i zniknęłam .
Ło kurwa...
OdpowiedzUsuńO.O
Takiego czegoś się nie spodziewałam...
Ale prooooooooooooooooooooszę!
Niech ona zmartwychwstanie!!!
xD
Ale na serio!!!
Weź ją jakoś ożyw!
Niech się okaże, że jakimś tam prawem serce dalej bije i niech przeżyje!!!
...
Wiem... Mam wybujałą wyobraźnię, ale to nie może się tak skończyć!!!
D;
Nie no...
Przez Cb płaczę ;C
A jeżeli ona już nie ożyje to mam pytanie...
Czy to jest epilog?
Jeżeli tak to wiedz, że ten blog jest genialny :)
Na prawdę :D
Jeden z najlepszych jakie czytałam :)
Mam nadzieję, że to nie koniec tego bloga...
A jeżeli tak to załóż nowego :D
Na 100 % będę czytać :D
Pozdro ~Miśkax3