piątek, 17 stycznia 2014

Rozdział 107

Zjedliśmy kolację. Ja poszłam przebrać Darcy w piżamkę i położyć ją spać a Niall poszedł do naszego pokoju. Kiedy Darcy zasnęła ja poszłam do łazienki i przebrałam się w piżamę. Kiedy weszłam do pokoju Niall już leżał i czekał na mnie. Położyłam się obok niego i mocno go przytuliłam.
- Miśku?
- Tak?
- Bardzo cię kocham.
- Ja ciebie też.- kiedy to powiedział od razu zrobiło mi się lepiej.
- Wiesz co ? Albo już nic bo to jest głupie.
- Ale o co chodzi.- szybko usiadł patrząc się na mnie błagalnym wzrokiem.
- Wiesz...-nie wiedziałam jak to zacząć- Darcy wydaje się być trochę smutna ponieważ nie ma towarzystwa w swoim wieku.
- Czy ty chcesz mi powiedzieć że...
- Dobra koniec tematu, wiedziałam ze to będzie głupie.
- Nie wcale to nie jest głupie, tylko wydaje mi się że ja nie jestem idealnym kandydatem na zostanie ojcem.
- Właśnie że nie ty jesteś idealny.
- Ale czy ty jesteś tego pewna?
- Tak i to bardzo.
Szybkim gwałtownym ruchem przyciągnęłam go do siebie. W tym momencie zaczęły martwić mnie problemy. Bo jeśli będę miała dziecko z Niallem to co stanie się z One Direction. Będę musiała zerwać kontakt z Harrym, ale nie mogę tego zrobić Darcy bo to jej tata. Co ja mam zrobić?
 

                                                  ---------------------------------------
Przepraszam ze taki krótki ale kolejny będzie o wiele dłuższy i ciekawszy. To mogę wam akurat obiecać. Pozdrawiam                                                                                               Natusia Styles

2 komentarze:

  1. Hej! Świetny imagin! Mam prośbę: czy mogłabyś wpaść na mojego bloga i skomentować? Dziękuję http://littlemixonedirectionija.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. XD
    Mało co już ogarniam xD
    PS. Jakby co to ja
    Miśka Horan xD
    I tak jakoś przepraszam, że dopiero teraz...
    I diiiidiuuuuuuuuuuuś
    ^^
    Omomomomom *_*
    Pisz kolejny !!!
    :D
    A poza tym...
    Po tak długiej przerwie zapraszam do mnie na rozdział :)
    http://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/2014/01/rozdzia-xx.html

    OdpowiedzUsuń